Ciąg dalszy wyścigu zbrojeń Sony z Microsoft

Kolejnym łupem przejęć na drodze giganta stało się Bungie, twórcę takich tytułów jak Destiny i pierwszego Halo. Czy to wystarczy, aby rywalizować z Microsoftem? Jak wpłynie to na losy produkcji Bungie?
Seria akwizycji przez firmy technologiczne trwa w najlepsze, tym razem to Sony zakupiło studio Bungie za nieco ponad 3,5 miliarda dolarów. W porównaniu z ruchami konkurencji wydawać się to może dość skromnym zakupem. Może jednak odpowiedzią na ilość „Zielonych” ma być jakość „Niebieskich”. Jak ogłosiła firma, Bungie kontynuować będzie swoje działania niezależnie i równolegle z developerami studia PlayStation, zamiast zostać wcieloną do organizacji.
Światowej klasy doświadczenie Bungie w rozwoju gier wieloplatformowym oraz ‘gier-usług’ pomoże nam zrealizować naszą wizję rozszerzenia PlayStation na setki milionów graczy
Jim Ryan, Sony Interactive Entertainment CEO
Przede wszystkim jednak przejęcie to może być jednym z pierwszych sygnałów, że Sony nie śpi i ma zamiar aktywnie rywalizować z Microsoftem o jak najlepsze tytuły dla swoich konsol. A jak powszechnie wiadomo na takie rywalizacji często najlepiej wychodzą gracze do których trafiają efekty tego wyścigu.
Bungie has limitless potential to unite friends around the world.
We have found a partner in PlayStation that shares our dream and is committed to accelerating our creative vision of building generation-spanning entertainment.
Our journey begins today.https://t.co/PLuVn48zdy pic.twitter.com/kAhRbAg3vD
— Bungie (@Bungie) January 31, 2022