Dochodzenie do bogactwa to gra zespołowa. Wytrwałość, nieustające pogłębianie wiedzy i właściwi ludzie, którymi się otaczasz [WYWIAD]

Pixabay

O kluczowych wyborach i nawykach bogatych ludzi rozmawiamy z autorami książki „Nawyki bogatych i biednych” Tomem Corleyem i Michaelem Yardneyem, która właśnie ukazała się nakładem wydawnictwa Kompania Mediowa.

BRIEF: Czy ostatnie miesiące pandemii i lockdown’u zmieniły coś w Waszym dotychczasowym życiu i nawykach?

Michael Yardney: Mam to szczęście, że mieszkam w Australii, dość daleko, w tej najlepszej części świata, gdzie liczba zarażonych wirusem COVID-19 jest stosunkowo niska w porównaniu z innymi obszarami. Pracuję z około sześćdziesięcioma osobami, zatrudnionymi w trzech biurach dużych miast Australii: Melbourn, Sydney i Brisbane, wiem, że znaczna większość z nich pracuje z domu. Dobrze mi się pracuje z domu, również wcześniej dwa-trzy dni w tygodniu tak właśnie pracowałem. Nauczyłem się już być dyrygentem, a nie indywidualistą, grającym na jednym instrumencie w orkiestrze, jaką jest mój biznes.

BRIEF: Pochodzicie z bogatych rodzin? Piszecie o nawykach bogatych nie tylko na podstawie badań, ale własnych doświadczeń?

Tom Corley: Urodziłem się w zamożnym otoczeniu. Ojciec handlował narzędziami przemysłowymi, opanował całe wschodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Kiedy sprzedał interes, nabywcy nie wywiązali się z płatności i po niespełna dwóch latach biznes wrócił w ręce ojca. Minęło raptem 18 miesięcy, ale to już był kompletnie inny biznes, zawalili sprawę, wszystko zaprzepaścili. Ojciec popełnił błąd, znów przejmując biznes. W ciągu miesiąca główne magazyny spłonęły, ktoś podłożył ogień. Wiedzieliśmy kto, mogliśmy udowodnić to w sądzie, niemniej ojciec stracił dosłownie wszystko. Miałem wtedy dziewięć lat. Od tamtej pory aż do czasu, kiedy się ożeniłem, a miałem wówczas jakieś 25 lat, niemal biedowaliśmy. Musiałem pracować, byłem woźnym w publicznej szkole średniej w Nowym Jorku. Pracowałem 20 godzin tygodniowo i zarabiałem na naukę w colldge’u. Powoli wychodziliśmy z biedy, pięliśmy się do klasy średniej.

MY: Moi rodzice byli imigrantami z Europy, dziadek urodził się w Polsce. Przyjechali do Australii, rodzice ciężko pracowali. Mam wielu przyjaciół wśród imigrantów, tak się zdarzyło, że ich rodzice przyjaźnili się z moimi. Dobrze sobie radzili, byli bogatsi od nas. Na przykład mieli krowę, a my – nie. Jeździli na wakacje w czasie świąt, a my – nie. Obserwowałem tych bogatych ludzi, widziałem, jakie mają nawyki, jak prowadzą własne interesy, inwestują, kupują nieruchomości. Właśnie od nich uczyłem się nawyków bogatych ludzi. Chciałem być taki jak oni. Rodzice przekazali mi, że trzeba zawsze zachowywać się przyzwoicie, wpoili zasady etyczne, jednak nie przekazali właściwych nawyków dotyczących pieniędzy, bo sami ich nie znali…

WYTRWAŁOŚĆ I KONSEKWENCJA W DZIAŁANIU

BRIEF: Czym jest opóźniona gratyfikacja i dlaczego to takie ważne w biznesie?

MY: U zamożnych osób zauważyłem pewną cechę wspólną: potrafią czekać na nagrodę, odłożyć ją na przyszłość. Żyjemy w czasach konsumpcjonizmu, kiedy wszyscy oczekują natychmiastowej nagrody, najświeższych wynalazków, nowych zabawek. Wystarczy popatrzeć na długie kolejki chętnych, czekających, by nabyć najnowszy model telefonu. Pieniądze i bogactwo. Cierpliwość i odłożona gratyfikacja. Na tym polega różnica. Ludzie cierpliwi są skłonni oszczędzać, mają aktywa, umieją oszczędzać i inwestować. W tym rzecz: wydajesz mniej, niż zarabiasz, masz zasoby. To jeden z nawyków bogatych. Ludzie, którzy osiągnęli sukces, są cierpliwi i potrafią czekać na nagrodę, ciężko pracują, wiedząc, że przyszłość im to wynagrodzi. Wolą taką postawę od natychmiastowego zadowolenia. To kluczowa sprawa. Inwestowanie i oszczędzanie są bardzo ważne dla pomnażania pieniędzy.

BRIEF: Po jakim czasie przychodzi nagroda, czyli wymarzony sukces?

TC: Z moich badan wynika, że marzycielowi-przedsiębiorcy dojście do bogactwa średnio zajmuje 12 lat. W tym czasie potrafi zgromadzić 7,4 miliona. Podróż do celu, jakim jest sukces, wymaga wielu poświęceń. Wyrzeczenia dotyczą głównie sfery finansów. Trzeba się nauczyć, jak zarządzać pieniędzmi, których nie ma zbyt wiele, jak utrzymać płynność finansową. Ci marzyciele przeważnie nie wywodzą się z bogatych rodzin, więc dokonują wszystkiego przy napiętym budżecie. Muszą być gotowi na wyrzeczenia, nie mają wielu dóbr, które posiadają inni. Jednak podążają za marzeniami.

BRIEF: Te poświęcania dotykają często osób najbliższych takich marzycieli-przedsiębiorców?

TC: Tak. Realizacja marzeń jest najważniejsza, rodzina schodzi na drugi plan, nie można jej przeznaczać wystarczająco dużo czasu. Wszystko spada na barki współmałżonka. To duże poświęcenie. Podobnie z przyjaciółmi. Oni także schodzą na drugi plan. Relacje się pogarszają. Zmagasz się z tym, ale jesteś przedsiębiorcą. Nie możecie się widywać tak często, jak byście chcieli, pracujesz na okrągło. Uważam, że to największe wyrzeczenia. Bez rozumiejących i wspierających bliskich często przedsiębiorcy nie byliby w stanie skupić się na realizacji swoich marzeń.

BRIEF: Ale także rodzina bywa często źródłem nawyków, które najbardziej utrudniają osiągnięcie bogactwa…

TC: Tak, moje obserwacje pokazują, że złe nawyki wyniesione z dzieciństwa, odziedziczone po rodzicach, podpatrzone u sąsiadów i znajomych, ale także przejęte od członków dalszej rodziny czy przyjaciół to często najgorsi wrogowie dochodzenia do bogactwa. Te złe nawyki, którymi nasiąkasz jako dziecko, naprawdę trudno przełamać. Ale jest to możliwe, co wyjaśniam w innej mojej książce Zmień nawyki, zmień swoje życie. Częściowo omawiamy to w książce Nawyki bogatych i biednych, pokazujemy, jak pozbyć się szkodliwych przyzwyczajeń.
Bardzo trudno zmienić złe nawyki, jeśli takie same ma współmałżonek. Najtrudniej, jeśli to nawyki dotyczące pieniędzy. Z tym może być prawdziwy problem. Powiedzmy sobie szczerze: małżonkowie mają na siebie duży wpływ. Jeśli nawyki mają ulec zmianie, obydwoje muszą tego chcieć.

CZTERY ŚCIEŻKI DOCHODZENIA DO BOGACTWA

BRIEF: Które nawyki są najważniejsze, jeśli chodzi o powodzenie finansowe?

TC: To pytanie wymaga szerszej odpowiedzi, gdyż wszystko zależy do tego, jaką drogę do bogactwa obrałeś. Wyróżniam cztery ścieżki: inwestor oszczędzający, człowiek robiący karierę w dużej firmie, droga wirtuoza i szlak marzyciela. Inwestor oszczędzający nie musi dużo zarabiać, nie musi mieć wysokiej pensji, niemniej musi umieć utrzymać się za najwyżej 80% zarobków, by oszczędzić 20% lub więcej. Trzeba się nauczyć skromnego życia, nadzorowania własnych wydatków. Inwestor oszczędzający musi trafnie inwestować, pieniądze muszą natychmiast zarabiać, trzeba je zaprząc do pracy. Z moich badan wynika, że ten typ inwestora odnosi sukcesy, gdyż inwestuje w dziedziny, które zna. W części przypadków były to nieruchomości, w innych giełda czy fundusze. Zanim tacy ludzie zainwestowali, badali dany obszar, obserwowali nawet trzy miesiące, śledzili finanse, sprawdzali, kto zarządza daną firmą i tak dalej. Człowiek wybierający karierę w dużej firmie, musi liczyć się z tym, że tam już obowiązują pewne nawyki. W dużych firmach jest dużo polityki. Trzeba umieć nawiązać relacje z osobami wpływowymi. Nazywam je relacjami władzy. Dotyczą kadry zarządzającej. Mogą to być również relacje z wysoko postawionymi osobami z dziedziny, którą się zajmujesz. Budowanie relacji jest bardzo ważne. W dużej firmie zrobisz karierę, jeśli jesteś dobry w tym, czym się zajmujesz.

BRIEF: Wreszcie piszecie także o tym, jak ważne są relacje z ludźmi. Za każdym człowiekiem sukcesu stoi grupa ludzi, którzy go wspierają?

MY: To bardzo ważne, by mieć zespół, otoczyć się pomocnymi ludźmi, którzy motywują. Istotne, by znaleźć kilka osób, z którymi stykasz się codziennie, którzy są twoimi przyjaciółmi. Trzeba mieć dookoła siebie ludzi, którym się udało. Niektórzy z nich zostaną mentorami, innym będziesz musiał zapłacić za to, by zostali twymi mentorami. To mogą też być osoby, z którymi kontaktujesz się za pośrednictwem internetu, czytasz ich bloga czy ich książki.

GŁĘBOKA WIEDZA I KONSEKWENTNE ĆWICZENIE UMIEJĘTNOŚCI

BRIEF: Czy ważniejsze jest pogłębianie eksperckości w danej dziedzinie czy może jednak ciekawość i szukanie inspiracji w skrajnie odległych dziedzinach?

MY: Moim zdaniem, aby zdobyć majątek, trzeba się uczyć, gromadzić głęboką wiedzę w jednej, określonej dziedzinie. Wykształcenie ogólne jest ważne, jednak jeszcze ważniejsza jest gruntowna znajomość wszystkiego, co dotyczy danego obszaru. Zdobycie umiejętności w określonej dziedzinie, które sprawią, że będziecie postrzegani jako fachowiec. Dzisiaj to łatwe, znacznie łatwiejsze niż dawniej, kiedy byłem młody. Jest wiele źródeł czerpania informacji, także podcasty, prasa.
TC: Musisz być wirtuozem. Mieć umiejętności i wiedzę. Być ekspertem. Musisz zaspokajać oczekiwania, nawet z nawiązką. To kolejny nawyk bogatych: spełniać oczekiwania, a często robić więcej, niż się oczekuje. Musisz sprawić, by ludzie, dla których pracujesz, byli zadowoleni, że pracujesz właśnie na ich rzecz i aby byli gotowi wynagrodzić cię za to finansowo, byle cię zatrzymać, gdyż stanowisz integralna część zespołu. Wirtuoz też ma sobie właściwe nawyki prowadzące do bogactwa. Wirtuoz jest jednym z czołowych ekspertów w swojej dziedzinie. Żeby to osiągnąć, często musi skończyć studia, zrobić doktorat, studiować prawo, wybierać studia podyplomowe czy zdobywać dyplomy specjalistycznych kursów. Trzeba stać się ekspertem w określonej dziedzinie. To wymaga formalnego wykształcenia, wiec wielu wirtuozów kończy rozmaite szkoły, inwestuje w siebie – czas i pieniądze. To duża inwestycja. Inna inwestycja ciągła, niekoniecznie prowadząca do zdobycia kolejnego tytułu, to czytanie. Pozwala pogłębiać wiedzę, stajesz się ekspertem w tym, czym się zajmujesz.

DOŚWIADCZENIE I INTUICJA

TC: Przedsiębiorcy-marzyciele mają wyjątkowe nawyki ludzi bogatych. Te nawyki obejmują nie tylko czytanie, zgłębianie wszystkiego związanego z realizacją marzenia, bo należy zostać ekspertem w tym, czego dotyczy marzenie. Zdobycie wiedzy wymaga czasu, no i trzeba się rozwijać. To pomaga dostrzec pułapki i przeszkody, na które można się natknąć i w pokonaniu których pomaga wiedza. Wymaga to także intuicji. Intuicja jest przymiotem bogatych, ale wynika z doświadczenia. Rozwinięcie intuicji wymaga czasu, dalekowzrocznego patrzenia, przewidywania, co się może zdarzyć, dostrzegania problemów, zanim ktoś inny je zauważy. Trzeba też wiedzieć, że się wie. Intuicja to ważny nawyk bogatych przedsiębiorców-marzycieli.

WZORUJ SIĘ NA NAJLEPSZYCH, OTACZAJ SIĘ „DOBRYMI NAWYKAMI”

TC: Chcę też powiedzieć o tym, jak się pozbyć pewnych nawyków. Jedno z najczęściej zadawanych nam pytań brzmi: jakich nawyków najłatwiej się pozbyć. To nawyki niespójne z nawykami otoczenia, nawyki inne od tych, jakie mają ludzie, którymi się otaczasz. Zastanów się, z kim spotykasz się i rozmawiasz każdego dnia. Rodzina, przyjaciele, współpracownicy. Wszyscy zarażają cię własnymi nawykami. Zatem jeśli masz złe nawyki, a oni – dobre, przekażą ci je. Dlatego tak szalenie ważne jest otaczanie się ludźmi mającymi nawyki, jakie chcesz wykształcić u siebie. Dzięki temu łatwo pozbędziesz się złych nawyków. To jak osmoza. Będziesz jak Mojżesz, przejmiesz dobre nawyki. To podstawowa strategia: miej wokół siebie ludzi, których cechują nawyki, które pragniesz w sobie utrwalić.

BRIEF: Sporo miejsca w swojej książce poświęcacie postaci mentora.

MY: Bardzo ważna kwestia. Kiedy poznajesz ludzi, których cele są zbieżne z twoimi, to pomaga. Śledzę cykle ekonomiczne w internecie. Wiele osób pisze książki o cyklach ekonomicznych, udają, że odnieśli sukces, mają strony internetowe, organizują kursy, według mnie niezbyt dobre. Zatem przestrzegam: uważaj, kogo wybierasz na wzorzec. Jeśli ktoś robi coś za darmo, wcale nie oznacza, że robi to dobrze. Szukajcie mentorów. Mam wielu mentorów, z różnych grup. Byłoby niegrzeczne, gdybym stwierdził, że sam do wszystkiego doszedłem, skoro im osiągnięcie sukcesu zabrało 20-30 lat. Wspinałem się po barkach moich mentorów, z wysoka mogłem zobaczyć znacznie więcej.

TC: Jeśli będziecie iść tropami bogatych, macie wielką szansę stać się bogaci. Chcemy skierować was na słuszną drogę, czyli pokazać właściwe nawyki. Chcemy was uchronić od podążania śladami biednych. Biedni i klasa średnia to większość ludzi. Codzienne nawyki mają kluczowe znaczenie dla odniesienia sukcesu, co pokazujemy w książce Nawyki bogatych i biednych. Nasza książka przedstawia nawyki prowadzące do bogactwa i do niepowodzeń, do biedy. Dziękuję, że zainteresowała was nasza książka. Mam nadzieję, że pomoże wam zrozumieć, o co nam chodziło: pomóc ludziom poprawić codzienny byt.

BRIEF: Bardzo dziękuję za rozmowę.

3 egzemplarze książki można wygrać w naszym konkursie, który trwa do 14 czerwca. O konkursie czytaj tutaj.

Joanna Makolus