Licencja wielomilionowa

W zeszłym roku FoodCare wystąpił na drogę cywilną przeciwko Maspex Wadowice, które – jak to Państwo wówczas określili – pasożytuje swoim produktem na renomie Frugo i najnowszej kampanii reklamowej tej marki. Postawili Państwo zarzut kradzieży koncepcji kreatywnej z 2004 roku, która obejmowała m.in. hasło „Szacun dla czarnego”. Jak zakończyła się ta sprawa?

Sprawa jest w toku. Jako jedyny właściciel marki Frugo oraz wszystkich koncepcji kreatywnych przygotowanych dla brandu, niezmiennie oczekujemy pozytywnych dla FoodCare rozstrzygnięć. Na licencję do marki – obejmującą także kreacje reklamowe – przeznaczyliśmy wielomilionowe nakłady. Dlatego sprawiedliwe rozstrzygnięcie sporu jest dla nas mocno nieobojętne, niezależnie
od tego, jakie sukcesy dziś osiągamy.

Czy sądzi Pani, że fakt, iż to, że opakowania Frugo są szklane, będzie zyskiwać na znaczeniu w związku z tym, iż Polacy deklarują coraz częściej postawę proekologiczną? A może nie ma to jeszcze większego znaczenia na rodzimym rynku?

W polskich realiach deklarowanie pozytywnego nastawienia do recyklingu czy ekologicznych opakowań nie koresponduje jeszcze na szeroką skalę z decyzjami zakupowymi. Dla większości fanów szklana butelka Frugo to wartość sama w sobie stanowiąca wyróżnik marki podobnie, jak klikający kapsel. Jednak jako firmie odpowiedzialnej społecznie zależy nam na tym, by świadomość korzyści wynikających ze stosowania szklanych opakowań stawała się coraz bardziej powszechna wśród konsumentów, producentów i dystrybutorów.

Frugo jest jak dotąd jedynym na polskim rynku produktem z certyfikatem akcji „Glass is life”, która promuje różnorodne walory szkła, wśród których należy wymienić potencjał recyklingowy oraz pozytywny wpływ na zachowanie smaku i aromatu. Włączamy się w te działania, w przekonaniu, że to właściwy kierunek.

:: ::

Zachęcamy do przeczytania całego wywiadu w wakacyjnym wydaniu miesięcznika „Brief” w całości poświeconego silnym markom.