Milionowy transfer w League of Legends

Rekkles w Karmine Corp

Karmine Corp poinformowało o pozyskaniu gwiazdy LEC. Jeden z najbardziej utytułowanych zawodników w historii Europy, trafił do ligi francuskiej!

O odejściu Martina „Rekklesa” Larssona”  wiadomo było już w październiku, kiedy to właściciel G2 – Carlos „Ocelote” Rodriguez – wydał oświadczenie, w którym informował o odejściu z drużyny czołowych zawodników. Na liście wymienionych znajdowali się Wunder, MikyX, Grabbz (trener drużyny) i wspomniany Rekkles. W drużynie pozostali jedynie midlaner Caps oraz polski jungler – Jankos.

Przyszłość Martina nie była jasna. Początkowo były plotki o jego przejściu do Team Vitalty, który według plotek buduje roster składający się z gwiazd wracających z Ameryki, Perkza i Alphariego. Potem jednak temat ucichł, a drużyny z League European Championship zaczęły kompletować już swoje składy.

Jak się okazało, chodziło tu o cenę za samego zawodnika. Rekkles miał być wystawiony za 2,5 mln euro. Żadna drużyna z LEC nie była gotowa zapłacić podanej kwoty, w rezultacie plotki o odejściu Martina na emeryturę stawały się coraz bardziej realne.

Ostatecznie, Rekkles obrał zupełnie inny kierunek, niż ktokolwiek się spodziewał. Martin Larsson został zaprezentowany jako nowy zawodnik Karmine Corp. Organizacja w ciągu ostatniego roku dwa razy wygrała EU Masters, będące najważniejszym turniejem lig regionalnych, a także zdobyła tytuł Mistrza Francji. Kwota transferu zamyka się w dwóch milionach euro. Pierwszy milion miał powędrować do samego zawodnika. Drugi zaś do organizacji G2 rozłożony na dwie raty, po milion euro rocznie.

Odejście Rekklesa do drużyny z ligi regionalnej jest zaskakującym ruchem. Przez ostatnie lata Martin był czołową postacią jeśli chodzi o rozgrywki europejskie, już teraz uzyskał status legendy. Jego przejście może być powiązane z rozszerzeniem ilości miejsc w LEC do 12, które ma mieć miejsce w roku 2023. Karmine Corp to organizacja, która byłaby zainteresowana wykupieniem slota w najważniejszej europejskiej lidze LOLa.

Adam Daniluk