Profesjonalizm – sprawdzone rozwiązanie
Po bardzo krótkim czasie eksperymentów ze zdjęciami produkowanymi chałupniczymi metodami, klienci wrócili do sprawdzonych rozwiązań. Wpływ na to ma proces powstawania zdjęcia i tego, jaką treść ma ono nieść. Nie można dłużej podtrzymywać przekonania, że amatorska fotografia spełnia profesjonalne standardy. Na osiąganie i gwarantowanie wymaganych przez klientów efektów pozwalają lata doświadczenia w planowaniu i realizacji kampanii.
Od kilkunastu lat trwa cyfrowa rewolucja. Od ponad dziesięciu coraz więcej działań przenosi się do mediów społecznościowych. Około cztery lata temu tempo zmian przyspieszyło. Zastanawialiśmy się wtedy, czy user generated content i przesunięcie budżetów z mediów tradycyjnych na social media i content marketing zabije powoli rynek profesjonalnej fotografii. Nic bardziej mylnego – ma się coraz lepiej.
Jakość. To ona była zawsze granicą pomiędzy tym co profesjonalne a tym co amatorskie. Dotyczy to także fotografii. Nie chodzi jednak tylko o jakość samego zdjęcia. Dla świadomych i wymagających klientów istotna jest także jakość całego procesu powstawania zdjęcia, szczególnie reklamowego.
Gwałtowny rozwój fotografii cyfrowej i dostęp do niej dzięki smartphonom spowodował kilka lat temu powstanie tezy, że treść generowana przez użytkowników wyprze wkrótce usługi profesjonalne. Ponadto wielu klientów cięło budżety w czasie kryzysu na działania w tradycyjnych środkach przekazu, do których powstawała większość kampanii reklamowych. Wydawnictwa także ograniczały budżety na produkcję sesji. Te trzy czynniki zapowiadały chude czasy zarówno dla fotografów jak i producentów sesji.
Spadki te były jednak raczej pokłosiem samego kryzysu, a nie poważnych zmian na rynku. Brand managerowie szybko pojęli, że nie mogą podpierać się materiałami słabej jakości, chcąc zadbać o sposób postrzegania i prezentowania się ich marek w mediach społecznościowych. Podobnie sprawa wygląda w przypadku content marketingu. Zarówno agencje jak i klienci są świadomi, że treść musi być wysokiej jakości, jeśli ma się przebić i zostać uznawana za wartościową.
Ciekawe są też różnice pomiędzy podejściem do fotografii, która ma pojawić się na billboardach, w prasie czy w kampaniach odsłonowych w internecie a tą która jest wykorzystywana w mediach społecznościowych. Widzimy tu dwa główne trendy. Pierwszy to udawanie wysokiej jakości materiałów, które mogliby zrobić internauci, wykonywana przez markę. Zdjęcia te często przypominają selfie lub swobodnie robione zdjęcia z życia codziennego. Zazwyczaj mają one charakter lifestyle’owy, duży luz i pozytywne emocje.
Na drugiej szali wagi leży fotografia, która ma szokować i zachwycać. W tym przypadku ważny jest pomysł i wykonanie. Wiele zależy od kreacji, ale nie bez znaczenia jest też odwaga klienta.
W przypadku content marketingu bardzo ważna jest jakość treści. W tym wypadku najczęściej robimy zdjęcia do materiałów poradnikowych. Oddzielną kategorią są zdjęcia celebrytów, z których korzystają w większości marki, mające większe budżety i które nie chcą ryzykować straty pieniędzy na przeciętny, słabej jakości materiał. Głównymi problemami są w tym wypadku zaufanie do bohaterów sesji i możliwe kłopoty związane z autoryzacją zdjęć.
Oprócz tego, coraz częściej sesje realizowane są z przeznaczeniem tylko i wyłącznie do content marketingu lub social media. To znak, że klienci doceniają jakość we wszystkich kanałach, którymi docierają do swoich klientów. A to dla całej branży fotografii reklamowej dobra wróżba na przyszłość.