Wnioski z konferencji CSR – strategia bez wielkich budżetów

Sztaby wyspecjalizowanych ludzi, złożone strategie, ogromne budżety na tworzenie działań odpowiedzialnych społecznie, coroczne raporty, audyty, badania – to często pierwsze skojarzenia z hasłem CSR, które szybko mogą zniechęcić małe i średnie przedsiębiorstwa do realizacji działań z zakresu społecznej odpowiedzialności biznesu. Tymczasem eksperci i praktycy CSR, obecni na konferencji, zachęcali, aby CSR nie był traktowany jako obowiązek, jako koszt, lecz jako inwestycja. Odpowiedzialność społeczna przedsiębiorstw może zaczynać się od małych kroczków, od konkretnych postaw, od uczciwości, a następnie wzrastać i rozbudowywać się w zależności od indywidualnych możliwości danego przedsiębiorstwa.

Obszar trudny do zdefiniowania

Każda firma może szukać własnej definicji tego czym dla niej jest CSR, przekonywali uczestnicy konferencji, jednak warto te indywidalne definicje zawrzeć w określonych ramach – Każdy ma wolność wyboru i może tworzyć własną definicję CSR. – mówiła podczas panelu dyskusyjnego Mirella Panek-Owsiańska, Prezeska Zarządu Forum Odpowiedzialnego Biznesu – Jednak, mimo wszystko, niezwykle ważne jest uchwycenie w tych definicjach czegoś co powinno być dla nich wspólne. A tą rzeczą na pewno jest zrozumienie, że odpowiedzialny biznes to taki, który wywiera wpływ na ludzi i środowisko. To jest najprostsza definicja Komisji Europejskiej, która wydaje się najbardziej trafna. Jeśli o naszych działaniach CSR będziemy mówić zawsze w kategoriach wpływu, będziemy zadawać sobie pytania – „Jak moja firma wpływa na dostawców, na klientów, na środowisko naturalne, na społeczność, w której żyjemy?” – to wtedy rozumienie CSR będzie właściwe. Oczywiście pytania o to co dzięki niemu zyskamy, jaki wizerunek dzięki takim działaniom stworzymy są zasadne, natomiast nie odwołują się do istoty zagadnienia – dodała.

Jednak zrozumienie i świadomość czym dla danej firmy jest CSR, jak podkreślali prelegenci, dla wielu przedsiębiorstw może być wtórne i następować już po podejmowaniu rzeczywistych działań. – Ludzie, przedsiębiorcy zachowują się CSR-owo nie wiedząc, że robią CSR. – komentował Paweł Niziński, CEO better. Podobnego zdania była przedstawicielka FOB – Jest dużo polskich określeń takich jak uczciwość, godność pracownika i wiele więcej – tłumaczyła Panek-Owsiańska – Nie ma przymusu używania sformułowania CSR do działań, które podejmują przedsiębiorcy. – dodała.

CSR a pieniądze

– Do przyzwoitości nie trzeba pieniędzy. – stwierdził podczas panelu dyskusyjnego Artur Nowak-Gocławski, współzałożyciel Grupy ANG – Ale wielu rzeczy nie można zrobić bez pieniędzy. – dodał. Wśród nich pojawiają się takie koszty jak chociażby stworzenie corocznego raportu. Jednak eksperci byli w tym względzie zgodni, że raport jest kwestią wtórną. Jeśli firmy chcą komunikować swoje odpowiedzialne społecznie działania mogą współcześnie robić to w wielu kanałach, niekoniecznie poprzez raporty. Jednak aby mógł powstać raport czy komunikat przede wszystkim trzeba mieć co prezentować. Dlatego to na konkretnych działań, nawet tych najmniejszych, wyrażanych w etycznej postawie powinno się zaczynać.

– Trzeba pamiętać, że odpowiedzialność powinna być traktowana w kategorii pewnego procesu, czy też drogi. – mówiła Panek-Owsiańska- Każda firma jest na danym etapie tej drogi. Są firmy, które już są bardzo daleko, są także takie, które dopiero się dowiedziały o takich działaniach i są na jej początku. Dlatego unikamy potwierdzenia, że firma jest albo nie jest odpowiedzialna. To jest proces. Może być on bardziej lub mniej zaawansowany. Jednak zachęcamy, aby wszyscy kroczyli tą drogą. – dodała. Naprawdę warto.

::

Fot. Arkadiusz Wojciechowski