[WYWIAD] 15 lat Audioriver! Rozmowa z organizatorem festiwalu
To już 15 lat od kiedy festiwal muzyczny Audioriver przyciąga do siebie fanów muzyki z całej Polski. Od niewielkiego wydarzenia do corocznych sold outów. Na temat rozwoju oraz przyszłości festiwalu opowiedział nam Piotr Orlicz-Rabiega - szef festiwalu Audioriver. Wydarzenie będzie miało miejsce w Płocku i odbywać się będzie 29-31 lipca.
Jak zmieniał się festiwal na przestrzeni lat? Jako że jest to jubileuszowa odsłona, to czy w tym roku czekają go duże zmiany, czy raczej jest to odświeżenie tradycyjnej formy?
Zmiany w trakcie tych 15 lat trudno podsumować w kilku zdaniach 🙂 Na przestrzeni kilku pierwszych edycji, Audioriver stopniowo rósł przede wszystkim pod względem frekwencji. W 2013 roku po raz pierwszy wyprzedaliśmy bilety jeszcze przed otwarciem naszych bram, a później powtarzaliśmy ten sukces przed każdą kolejną edycją. Równocześnie mocno rozwijaliśmy nasz program, powiększaliśmy teren, projektowaliśmy kolejne sceny. Od 2014 roku organizujemy Sun/Day, czyli nasz trzeci dzień i właściwie pierwsze wydarzenie w Polsce, które tak świetnie sprawdza się za dnia. Festiwal mocno zmienił się też pod względem wizualnym, a poza koncertami na naszych scenach, na Audioriver można wziąć udział w rozmowach na tematy społeczne, edukacyjne i branżowe. Tak naprawdę, każda edycja jest nieco inna – warto tu przyjeżdżać co roku i się zaskakiwać 🙂 Niezmienna jest tylko atmosfera, ale to już zasługa naszej publiczności.
Jak wyglądał wzrost zainteresowania festiwalem na przestrzeni lat? Jak na statystyki wpłynęła pandemia i czego spodziewacie się w tym roku?
Festiwal rozwijał się stopniowo. Można powiedzieć, że rozpoczynaliśmy jako niewielkie wydarzenie dla fanów niszowej wtedy muzyki, ale z każdym rokiem udawało nam się zdobyć zaufanie coraz szerszej publiczności. W końcu dotarliśmy do bariery 30 tysięcy osób na terenie plaży. Dla mnie zawsze najważniejsze będzie bezpieczeństwo naszych uczestników, dlatego nawet pomimo dużego zainteresowania biletami, w odpowiednim momencie wstrzymujemy sprzedaż. O tym, jak wpłynęła na nas pandemia, dopiero się przekonamy. Zdajemy sobie jednak sprawę, że długi czas z koronawirusem, wojna za naszą wschodnią granicą i wzrastająca inflacja mogą wpłynąć na frekwencję na festiwalach.
Wiemy, że Audioriver poza organizacją festiwali podejmuje się działań pomagającym poznawać kulturę osobom z niepełnosprawnościami, a także edukowanie ludzi nt. ekologii. Czy to jest teraz główny kierunek działań organizacji?
Głównym kierunkiem była i jest na pewno muzyka, ale ta edukacyjna rola też jest dla nas ważna. Chcemy zmienić postrzeganie festiwali muzycznych. Oczywiście, zabawa jest bardzo ważna, ale wydarzenia takie jak nasze, mogą robić znacznie więcej. Wyrażamy nasze wartości, pracując nad dwoma projektami. Audioriver Goes Green z udziałem Jagny Niedzielskiej to nie tylko rozmowy na temat zmian klimatu i ochrony środowiska, ale też zachęta do nawet malutkich zmian w codziennym życiu, żeby ograniczyć naszą szkodliwość wobec planety. Drugi ważny projekt to Audiohome: #jesteśwdomu, czyli manifest tego, że nie tylko na festiwalu, ale i w społeczeństwie, najważniejszą wartością powinien być szacunek wobec drugiego człowieka. Stanowczo sprzeciwiamy się wszelkim przejawom dyskryminacji i nietolerancji, zwracamy uwagę na wykluczenia i różne problemy dotykające wiele osób w Polsce. W tym roku, na Audioriver powstanie nowa scena, na której wystąpią artyści reprezentujący i wspierający społeczność LGBT+.
W jaki target celujecie organizując festwial i zapraszając artystów? Czy jest to muzyka skierowana do mas, czy raczej do osób którzy mają wysoką wrażliwość artystyczną?
Staramy się nie przyklejać łatek do nikogo! Brzmienia elektroniki są obecne już praktycznie w każdym gatunku muzycznym. Oczywiście, na naszym festiwalu występuje wiele gwiazd, które są popularne na całym świecie, ale są też tacy, którzy dopiero zostaną odkryci. Ponad 120 występów w trakcie trzech dni to bardzo dużo, na każdej scenie mamy tak naprawdę inny klimat. Nasza publiczność jest bardzo różnorodna. Większość prawdopodobnie przyjeżdża po to, aby posłuchać konkretnych, ulubionych artystów, ale jest też spora grupa osób otwartych i poszukujących. Taki jest urok dużych festiwali i to bardzo dobrze. Pamiętajmy, że w tym wszystkim najważniejsze są emocje i doświadczenia.