...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Dostosować do budżetu, nie tracąc na jakości zdjęć

Z Wiktorem Zbroją, prezesem zarządu Makata Creative Group, rozmawiamy na tema trendów w obszarze fotografii reklamowej

Jak rozwój nowych mediów wpływa na rynek reklamowy, w tym fotografii reklamowej?
Nowe media spowodowały przetasowania w budżetach klientów. Z jednej strony mamy do czynienia z obniżeniem budżetów na ATL, na który tradycyjnie klienci wydawali dotychczas najwięcej pieniędzy, a z drugiej z przenoszeniem ich na internet.

Ponadto wśród części klientów obserwujemy przekonanie, że produkcja sesji realizowanych na potrzeby działań w internecie jest tańsza niż w przypadku tradycyjnych kampanii. Nie jest to prawdą, ale spowodowało to odczuwalny spadek stawek na rynku, przy jednoczesnym wzroście ilości mniejszych projektów.

A jaka jest Pana prognoza na rok 2013 i kolejne lata w kontekście budżetów?
W ciągu ostatnich dwóch lat niemal cała branża odczuła spadek budżetów. W 2011 r. klienci zaczęli mocno eksploatować stocki. Jest to jednak rozwiązanie na krótką metę. Coraz częściej bowiem słyszymy od klientów, że trudno jest znaleźć kreatywne i niepowtarzalne materiały w bankach zdjęć.

Rok 2012 był dla nas dużo lepszy niż 2011 r. Ilość pracy wzrosła, niestety zmniejszyła się wysokość budżetów na poszczególne projekty. W tym roku spodziewamy się lekkiego odbicia na rynku fotografii reklamowej, co na razie potwierdził nam pierwszy kwartał. Liczymy, że rok 2014 będzie dalej wzrostowy i już mniej kryzysowy.

Jak dzisiaj wyróżnić się na rynku fotografii reklamowej i jak ocenia Pan konkurencyjność tego rynku?
W obecnej sytuacji na rynku kluczem do sukcesu jest połączenie jakości z optymalizacją kosztów. Do każdego klienta należy podejść indywidualnie i zaproponować mu rozwiązania dostosowane do jego budżetu tak, aby jednocześnie nie stracić na jakości zdjęć.

 Jeżeli weźmie się pod uwagę wszystkich działających na rynku freelancerów, konkurencja jest duża. Jest to jednak zazwyczaj konkurencja cenowa, która nie ma nic wspólnego z konkurencją jakościową. W ostatnim czasie zawód fotografa cieszy się dużą popularnością, jednak od dłuższego czasu popyt na rynku jest mniejszy niż podaż, co powoduje znaczne rotacje. Dlatego na długo zadomawiają się tu tylko ci najlepsi.

 Profesjonalnych domów produkcyjnych, które prezentują odpowiednio wysoki poziom produkcji zdjęciowych, funkcjonuje obecnie w Polsce nie więcej niż pięć. Część z nich ogranicza się do specjalizacji w konkretnych produkcjach, np. modowych czy packshotowych. Pojawiają się od czasu do czasu nowi gracze na rynku, ale klienci wolą korzystać ze sprawdzonych rozwiązań.

 Jakie trendy obserwuje Pan w zakresie fotografii reklamowej?
Obecnie widzimy kilka trendów. Po pierwsze coraz większa popularność mediów społecznościowych takich, jak Instagram, Pinterest czy Flickr, spowodowała częściowe odejście od wystudiowanych, sztucznych kreacji i powrót do naturalności.

 Zauważalny jest także wzrost wykorzystywania wizerunku celebrytów w kampaniach reklamowych. Dotyczy to prawie wszystkich branży na rynku, np.: operatorów komórkowych), branży finansowej – najdłuższa na świecie współpraca celebryty z firmą – Marek Kondrat, branży farmaceutycznej czy spożywczej. W kampaniach modowych, które rządzą się swoimi prawami, nadal liczy się „idealność” wszystkich elementów na zdjęciu, a największe znaczenie ma jakość fotografii i produkcji.

 Ostatni silny trend to coraz częściej spotykane łączenie tzw. CGI, czyli Computer Generated Imagery, z fotografią. Dostępność i coraz niższy koszt renderingu 3D sprawia, że często bardziej opłaca się wyrenderować obiekty obecne na zdjęciach i wstawić je w post-produkcji np. do sfotografowanej scenografii.

Jak zmieniał się rynek fotografii reklamowej na przestrzeni lat działalności Makata Creative Group?
Przede wszystkim ogromną zmianą było przejście z fotografii analogowej do cyfrowej. Fotografia cyfrowa obniżyła znacznie koszty robienia zdjęć. Ułatwiło to dostęp do zawodu fotografa wielu młodym talentom. Jednocześnie jednak spowodowało duże rozdrobnienie rynku.

 Kiedy w 1999 roku zaczynałem swoją działalność, na rynku było aktywnych tylko kilkunastu profesjonalnych fotografów. Teraz jest ich ponad stu. Ponadto jeszcze kilka lat temu rynek fotografii był scentralizowany w Warszawie, gdzie powstawały niemal wszystkie sesje. Obecnie wielu fotografów działa również lokalnie – w Poznaniu, Krakowie czy Wrocławiu.

 W ciągu kilkunastu ostatnich lat polski rynek uległ też znaczącej profesjonalizacji. Coraz częściej działamy w typowo zachodnim stylu – klienci zwracają się do domów produkcyjnych, które przedstawiają im ofertę kilku różnych fotografów, gwarantując przy tym szeroki wybór w zakresie stylu, klimatu czy kosztu wykonania zdjęć. W czasie naszej działalności, poziom polskich i światowych fotografów wyrównał się. Coraz częściej rodzimi fotografowie pracują na zlecenia zagranicznych agencji reklamowych i bezpośrednio dla klientów z całego świata. Dziesięć lat temu na takie zlecenia mogli liczyć tylko fotografowie wcześniej mieszkający za granicą.

 Jednocześnie obserwowany obecnie szybki postęp technologiczny ułatwia i przyspiesza także proces produkcji. Żyjemy w świecie, gdzie odległość nie jest już żadną przeszkodą. Przykładowo podczas sesji wyjazdowej, świeżo zrobione zdjęcia wysyłane są od razu do Polski do postprodukcji. Dziesięć lat temu nie było to możliwe, biorąc pod uwagę wielkość plików i fakt, ze część fotografów pracowała jeszcze na aparatach analogowych.

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF