Chcemy stworzyć lidera
Prezes UOKiK wydała zgodę na przejęcie kontroli przez Grupę o2 nad Wirtualną Polskę. Przeprowadzone postępowanie wykazało, że koncentracja nie doprowadzi do ograniczenia konkurencji. O tym jak przebiegał proces negocjacji zakupu od Orange Wirtualnej Polski oraz o planach na przyszłość nowej grupy internetowej mówił w grudniowym numerze magazynu "Brief" Jacek Świderski, współzałożyciel i członek zarządu Grupy o2.
Skąd pomysł na to, żeby O2 przejęło Wirtualną Polskę?
Jacek Świderski: Pomysł po raz pierwszy pojawił się kilka lat temu. W trakcie strategicznych warsztatów dotyczących poszukiwania ewentualnego inwestora, oprócz innych ciekawych koncepcji, padła myśl o połączeniu z WP, lecz wtedy nie było to możliwe, ponieważ Telekomunikacja Polska nie oddałaby kontroli nad portalem, a my nadal chcieliśmy w pełni kontrolować O2. Zatem, z punktu widzenia tej koncepcji warsztaty zakończyły się niczym i projekt został zahibernowany aż do jesieni zeszłego roku kiedy pojawiły się kolejne plotki o sprzedaży Wirtualnej Polski. Zdecydowaliśmy wtedy, że rozpoczniemy poszukiwania partnera transakcyjnego, który razem z nami pójdzie do Orange i powie, że jesteśmy zainteresowani tym zakupem. W międzyczasie pojawiła się oficjalna oferta ze strony właścicieli WP i cały proces ruszył.
Kto był inicjatorem połączenia sił z Innova Capital? O2 czy fundusz?
Razem z UniCredit, naszym doradcą transakcyjnym, przygotowaliśmy cały projekt inwestycyjny uzasadniający dlaczego taka transakcja miałyby mieć miejsce i jak miałoby się to odbyć. Później z prezentacją na ten temat zaczęliśmy spotykać się z różnymi funduszami oraz z bankami starając się znaleźć finansowanie, ponieważ od razu zakładaliśmy, że ta transakcja będzie lewarowana długiem. Mniej więcej w lutym tego roku spotkaliśmy się z Innovą Capital, a kilka tygodni później sfinalizowaliśmy warunki. Od tego momentu działaliśmy razem i kiedy trzeba było złożyć pierwszą ofertę na zakup WP to uczyniliśmy to już wspólnie.
Dlaczego rozpoczęliście współprace akurat z Innova Capital?
Otwarcie mówiliśmy funduszom jakie są nasze oczekiwania. Przede wszystkim podkreślaliśmy, że nadal chcemy zarządzać spółką, a właściwie współzarządzać z funduszem. I to udało się nam wynegocjować. Pomimo tego, że po połączeniu nie będziemy mieli większościowych udziałów w spółce nadal będziemy mogli realizować się menedżersko. Ponadto, było dla nas ważne, żeby wyjście funduszu z grupy nastąpiło poprzez giełdę. Z dwóch powodów. Po pierwsze dlatego, że chcielibyśmy wtedy odzyskać kontrolę nad spółką. Po drugie, ponieważ nie chcieliśmy zostać postawieni przed faktem bycia mniejszościowymi udziałowcami w firmie z inwestorem branżowym, który przejąłby udziały Innovy i miałby odmienną od naszej wizję rozwoju. Zwykle to nie kończy się dobrze. Poza tym, mam wrażenie, że nasze rozmowy z funduszem dobrze szły od samego początku. Miały dobrą dynamikę, pojawiła się odpowiednia chemia.
Fuzja z WP jest alternatywą dla nieudanego samodzielnego debiutu Grupy O2 na warszawskiej giełdzie?
Nie określiłbym tego jako alternatywy. To odsunięcie tego procesu w czasie. Wyjście funduszu poprzez giełdę komunikowaliśmy jasno od samego początku. Oczywiście nie wiemy jak będzie wyglądał rynek kapitałowy za trzy lata, więc nie powiem teraz, że na 100 proc. wejdziemy wtedy na GPW. Widzimy co dzieje się z OFE, jakie zmiany zachodzą na rynku i jeśli za trzy lata będzie on w dołku to nie będziemy robili debiutu na siłę. Natomiast taka jest silna preferencja założycieli O2 przy akceptacji funduszu.
Wróćmy do tych warsztatów strategicznych, o których wspomniał Pan na początku rozmowy. Dlaczego uznaliście, że połączenie się akurat z Wirtualną Polską będzie dla O2 korzystne?
Cóż, kiedy Orange wystawiło WP na sprzedaż nie było wiadomo kto ją kupi, ale wiadomo było, że ktokolwiek by to nie był to będzie chciał ją połączyć z O2. Dlatego mieliśmy dobry posłuch wśród funduszy i wiele z nich powiedziało, że albo zrealizują tę transakcję z nami, albo ten temat w ogóle ich nie interesuje. To było dość znamienne. A dlaczego mieliśmy taki posłuch? Wystarczy spojrzeć na ofertę produktową obu grup i na wyniki Megapanelu. Połączenie WP i Onetu nie daje tylu dodatkowych użytkowników, co fuzja z O2. Współoglądalność obu portali jest stosunkowo niska w porównaniu z Onetem, Gazetą.pl czy Interią.
Jak przebiegały negocjacje z Orange?
Były emocjonujące do samego końca. Jak zaznaczył prezes Orange, były trzy konkurencyjne oferty i do samego końca czuliśmy oddech rywali na plecach. Myślę jednak, że zaprocentowało to, że od samego początku utrzymywaliśmy wysokie tempo prac po naszej stronie. Pracowaliśmy ciężko, w tym przez całe wakacje, żeby we wrześniu złożyć dobrze przygotowaną i w pełni sfinansowaną ofertę. Myślę, że dzięki temu byliśmy postrzegani jako wiarygodny partner w negocjacjach. To było przedsięwzięcie angażujące przez blisko pół roku kilkadziesiąt wysokiej klasy specjalistów w dziedzinie prawa, podatków, strategii biznesowych i transakcyjnych po obu stronach. Cały proces został bardzo profesjonalnie zorganizowany, za co należy się podziękowanie Orange.
Jak będzie zarządzana Grupa Wirtualna Polska, bo tak będzie się nazywał podmiot powstały wyniku fuzji i po wyrażeniu ostatecznej zgody przez UOKiK?
Menadżerowie z O2 będą współzarządzali tym podmiotem razem z menadżerami z WP i Innovy. Powstanie taki trójkąt, w którym jednym wierzchołkiem jest fundusz, drugim założyciele O2 i trzecim menadżerowi Wirtualnej Polski.
Jak trzyosobowy jest zarząd O2, tak nie jako trójpodmiotowy będzie zarząd Grupy Wirtualna Polska. Historia się powtarza.
Tak, cieszę się, że Pan to zauważył. Zapewni to odpowiednią równowagę. Nie znamy jeszcze personaliów, pracujemy nad tym i zapewne będę mógł w tym temacie powiedzieć więcej po wydaniu zgody przez UOKiK.
Zapewne przy łączeniu tak dużych podmiotów, które mają w części pokrywające się portfolio nie objedzie się bez cięć. Mógłby Pan powiedzieć coś więcej na ten temat?
Na szczegóły jeszcze za wcześnie. Chcemy stworzyć lidera, więc musimy się wspólnie zastanowić jaką organizację zbudować aby móc zmienić krajobraz rynku portali, który co najmniej od 10 lat jest stały. Pamiętajmy, że Wirtualna Polska była kiedyś liderem. Przeszła jednak długą drogę, nie zawsze od siebie zależną, z upadłością włącznie. Żeby przywrócić jej utraconą pozycję nie wystarczy jedynie zlepienie dwóch organizacji. Między tymi firmami są dość istotne różnice. O2 jest bardziej enterprenerskie, WP lepiej ustrukturyzowane. Musimy tak zaprojektować nową Grupę Wirtualna Polska, żeby połączyć talenty z obu organizacji w jeden spójny i sprawny organizm. Mogę zapewnić, że w tym procesie, barwy klubowe nie będą miały żadnego znaczenia.
Ile zajmie proces tworzenia z O2 i WP jednego organizmu?
Wszystko warunkuje zgoda UOKiK. Gdy ją uzyskamy to chcemy ten proces sprawnie przeprowadzić, ale nie chcę deklarować konkretnego terminu. Przeprowadziliśmy due dilligance WP, ale menadżerowie z Wirtualnej nie mają wiedzy o O2 i chociażby tę wiedzę musimy uzupełnić. Nie chcę też teraz mówić o tym, jaki będzie kształt nowej organizacji, ponieważ chcemy go wypracować wspólnie z menedżerami z WP i Innovy.
A zamierzacie łączyć lub likwidować dublujące się serwisy i usługi?
Oprócz danych z Megapenlu nie mamy jeszcze bardziej szczegółowych danych na temat serwisów WP dlatego trudno mi jest w tej chwili mówić o konkretnych posunięciach w tej kwestii. Oczywiście pewne rzeczy widać na pierwszy rzut oka i będziemy starali się racjonalnie zarządzić tym, co się dubluje i uwolnione w tym procesie zasoby będziemy wykorzystywać do wchodzenia w nowe segmenty. Przed połączeniem oba podmioty mają pewne braki w ofercie, które będziemy wspólnie uzupełniać. Oprócz tego, mamy też przygotowaną strategię związaną z dalszymi akwizycjami i jedną z nich już nawet ogłosiliśmy. Chodzi o serwis Dobreprogramy.pl. Dzięki tej akwizycji staliśmy się liderem Megapanelu w segmencie serwisów technologicznych. Wyprzedziliśmy też Onet i Ringier Axel Springer w ogólnej liczbie użytkowników w Polsce. Zakup Wirtualnej Polski sprawił, że wiele elementów naszej strategii się zmienia. Wiele potencjalnych akwizycji przestało mieć sens, inne zyskały na znaczeniu.
::
Wywiad ukazał się w grudniowym numerze magazynu „Brief”