Design sprint – od pomysłu do realizacji w kilka dni | Artykuł sponsorowany
Tempo dzisiejszego życia i rozwoju technologicznego oraz oddech konkurencji na plecach sprawiają, że firmom coraz trudniej jest być o krok przed innymi. Czy w takim otoczeniu biznesowym możliwe jest być innowacyjnym i tworzyć produkty lub usługi zmieniające świat? Czy możliwe jest realne testowanie swojego pomysłu na użytkownikach w zaledwie kilka dni od jego narodzin? Filozofia design sprint pozwala odpowiedzieć twierdząco na każde z tych pytań.
Design sprint: co to takiego?
Niezależnie od branży czy wielkości firmy, osoby odpowiedzialne za rozwój i strategie swojej organizacji na pewnym etapie spotykają się z problemem, którego same nie są w stanie rozwiązać. Biznesy osadzone wiele lat na rynku, odkrywają nowe wyzwania próbując odnaleźć się w zmieniającej rzeczywistości rynkowej. W takich sytuacjach niejednokrotnie realizowany jest na szybko tlący się w głowie szefa pomysł, spontaniczna sugestia klienta lub obserwuje się konkurencję naśladując jej kroki. Jednak czy nie lepszym wyjściem byłoby eksperymentowanie w celu stworzenia produktu lub usługi faktycznie docenianych przez odbiorców, czyli takich, za które skłonni byliby płacić? I jak to zrobić nie tracąc jednocześnie tak cennych zasobów, jakimi są czas i pieniądze?
Design sprint to stosowana powszechnie na świecie i coraz częściej w Polsce metoda pracy służąca szybkiemu rozwiązywaniu problemów projektowych, której celem jest minimalizacja pracy oraz nakładów: czasowych i kosztowych. Jest tania w realizacji (wymaga przygotowania przestrzeni do zapisywania pomysłów oraz zaproszenia zespołu o różnych kompetencjach), a jej uczestnicy chwalą przede wszystkim czas potrzebny na jej przeprowadzenie (3-5 dni wystarczy na przetestowanie wymyślonego i stworzonego w ramach sprintów prototypu).
Design thinking na sterydach
W odróżnieniu od znanej i praktykowanej już wiele lat metodyki design thinking (będącej dłuższym i często bardziej kosztownym działaniem), design sprint jest innowacyjnym sposobem na skrócenie procesu podejmowania decyzji, bez konieczności budowania całego rozwiązania i ponoszenia wysokich kosztów jego wdrożenia. Design sprint pomaga przejść od pomysłu do informacji zwrotnej od odbiorcy w ciągu zaledwie kilku dni.
Z założenia, design sprint dzieli się na cztery etapy: ustalenie i zrozumienie problemu, definiowanie rozwiązania, projektowania funkcjonalnego prototypu, a na koniec testowania go z użytkownikami. I chociaż wydaje się to ogromem pracy, interdyscyplinarny zespół złożony z kilku (4-7) osób o uzupełniających się kompetencjach przechodzi przez wszystkie te etapy wspólnie, w formie warsztatów. Celem jest stworzenie unikalnego doświadczenia dla odbiorcy: może to być zarówno przeprojektowanie czegoś już istniejącego, nowa funkcjonalność bądź całkowicie nowy produkt. Uczestnicy sprintów chwalą sobie zazwyczaj ilość wiedzy i kreatywności wydobytej w tak krótkim czasie, zdobywanie umiejętności definiowania problemów wymagających działań, a nawet presję czasową narzucaną przez napięty grafik sprintów.
Historia design sprint
Długo przed nazwaniem tej metody, przedsiębiorcy i wynalazcy starali się znaleźć sposób na tanie i szybkie prototypowanie swoich idei i wcielanie ich w życie. Jednym z takich przedsiębiorców był Jake Knapp, uważany za ojca filozofii design sprint. Około roku 2000 pracował dla jednej z największych dziś na świecie firm technologicznych – Google. Otoczony mądrymi ludźmi z głowami pełnymi pomysłów zauważył, że ze zrozumiałych powodów ich uwaga skierowana jest przede wszystkim na dostarczanie zysków swojemu pracodawcy. To podejście nie pozwalało na rozwijanie pasji i eksperymentowanie.
Aby móc pracować z innymi nad nowymi pomysłami, Knapp zrozumiał, że musi zbudować proces szybkiego prototypowania i testowania pomysłów. Należało je realizować w przeciągi kilku dni, zamiast tygodni czy miesięcy. Szansą okazał się jeden z weekendów, w trakcie którego wspólnie z dwoma kolegami wpadł na pomysł i zrealizował aplikację do video chatu. Znajdująca zastosowanie najpierw powszechnie w firmie, została wypuszczona na szerszy rynek – dzisiaj znana jest pod marką Meet (wcześniej Hangouts). Sprintową metodykę pracy wdrażano coraz szerzej – owocem kolejnego sprintu był m.in. GMail. Dzisiaj filozofia design sprint nabiera na popularności poza ścianami Google – korzysta z niej wiele firm na świecie i coraz więcej w Polsce.
Sprintem do celu.
Design sprint to narzędzie do organizacji pracy w firmach każdego kształtu i rozmiaru. Mogą z niego korzystać te firmy, które nie tylko szukają rozwiązań problemów, ale chcą je też przetestować w praktyce. W ramach tej filozofii wszystko to jest osiągalne bez konieczności ponoszenia wysokich kosztów tworzenia rozwiązania na szeroką skalę.
W Polsce do metodyki tej ucieka się coraz więcej firm, nie tylko startupów i biznesów technologicznych. Łatwość wdrożenia we własnych strukturach i dostępność ekspertów w dziedzinie design sprintu sprawiają, że na naszym rynku stosują go już znane wydawnictwa, urzędy i duże firmy. Korzystały z niego m.in. Johnson&Johnson, Agora, ale też Urząd Zamówień Publicznych i NASK. Obok znacznego zmniejszenia nakładów pieniężnych i czasowych w procesie rozwiązywania problemów, korzystające ze sprintów firmy chwalą sobie rzadką możliwość wspólnej pracy liderów projektów, zarządzających firmą, ekip technicznych oraz projektanckich. Najważniejszym jednak efektem właściwie przeprowadzonego kilkudniowego design sprintu jest przetestowany z użytkownikami funkcjonalny prototyp produktu wraz ze wskazówkami dotyczącymi dalszych kierunków jego rozwoju.