Kule ortopedyczne i dyskotekowe w Krakowie, 3 kilo ziemniaków w Warszawie – znana aplikacja ujawnia najciekawsze zamówienia użytkowników

Z tą aplikacją można zamówić cokolwiek. Wydawać by się mogło, że życzenia użytkowników Glovo skupią się jednak na popołudniowych lunchach, produktach spożywczych z supermarketów czy też usługach kurierskich. Nic bardziej mylnego. Okazało się, że Polacy rzeczywiście zamawiają z dostawą niemal… wszystko.
Hiszpańska aplikacja zajmująca się dostawami na życzenie działa w Polsce od lipca 2019 roku. Przez ten czas zdążyła rozszerzyć swoją działalność i obecnie funkcjonuje w 15 największych miastach w Polsce. Użytkownicy aplikacji mogą zamawiać produkty lub wybierać usługi z siedmiu kategorii: Jedzenie, Supermarkety, Przekąski i napoje, Kurier, Apteki, Prezenty oraz Cokolwiek.
Korzystający z ostatniej kategorii czasem zaskakują, a ich zamówienia stają się ciekawym wyzwaniem dla kurierów. Start-up przeprowadził analizę życzeń wpisywanych w aplikację przez Polaków w ciągu ostatnich miesięcy i ujawnił te najbardziej kreatywne.
TOP 10 najciekawszych zamówień z Glovo
- Seria książek o Sherlocku Holmesie w języku rosyjskim – w tym wypadku, podobnie jak brytyjski detektyw, kurier Glovo miał niełatwą zagadkę do rozwikłania.
- Duża, biała, prasowana kość dla psa – jak widać, od głodu ocalony został nie tylko człowiek.
- Ciekawe rzeczy na 30 urodziny cioci – tutaj większą kreatywnością niż zamawiający, musiał popisać się kurier.
- Kula ortopedyczna, czarna x2, najtańsza – złożone zmieściły się w żółtym plecaku.
- Kula dyskotekowa – przyjęcie zostało ocalone.
- Strój dla psiaka na zdjęcia do fotografa – po raz kolejny w centrum zainteresowania byli czworonożni przyjaciele.
- 10 piw Desperados o 11 rano w niedzielę – można przypuszczać, że sobotnia impreza się przeciągnęła.
- Rakieta do squasha – wspierając zdrowy styl życia, kurier ruszył do sportowych sklepów.
- Pościel, prześcieradło i świece zapachowe – zestaw ozdobił wnętrze i pozwolił się zrelaksować.
- Strój Mikołaja (dwuczęściowy + czapka i broda) – magia świąt została podtrzymana.
Glovo zaznacza, że do każdego zamówienia podchodzi indywidualne – stoi za tym sztab ludzi.
Czasem zdarzają się wyjątkowo niestandardowe prośby, ale nie odrzucamy ich na samym początku, tylko szukamy dostępnych opcji. Specjalny zespół ocenia najpierw wiarygodność takiego zamówienia, a potem możliwość jego realizacji w danej lokalizacji. Kolejno przypisujemy kuriera, który najszybciej będzie mógł produkt nabyć i dostarczyć. Jeśli dostawca ma problemy, to w każdej chwili może skontaktować się z zespołem, który doradza, gdzie produktu odszukać. Staramy się dowozić najróżniejsze artykuły, o które poprosi klient – nie uda nam się dowieźć mebli, ale resztę pozycji na pewno rozważymy.
Maria Raszdorf, Marketing Manager w Glovo
Wierni klasyce
Oprócz niespotykanych próśb wiele życzeń ma podobny charakter. Prym wiodą sytuacje związane z kluczami. Pomoc kuriera okazała się niezbędna 109 razy w miastach w całej Polsce, najczęściej w Warszawie – interwencja była potrzebna aż 56 razy. Przypadki są różne. Zdarzyło się, że ktoś zamknął mieszkanie od wewnątrz, a pęk kluczy zostawił na zewnątrz i nie mógł się wydostać. Kurierzy działali także, kiedy to zepsuł się zamek i trzeba było uwolnić petenta od strony klatki schodowej, odbierając klucz pod drzwiami.
By mieć ciągłą łączność ze światem użytkownicy Glovo, prosili często o dostarczenie ładowarki. Kurierzy w takich sytuacjach zaradzili już 39 razy – najczęściej w Warszawie, Wrocławiu i Krakowie. Kolejny zapominanym przedmiotem są notatki studenckie, które Glovo dowoziło na uczelnie. Z ciekawszych przypadków kurierom zdarzało się też… przeprowadzać pobudki przez domofon, na prośbę zamawiających, czy dowozić bukiety kwiatów, najpierw samemu wybierając kwiaty do wiązanki.
Szybciej i wygodniej
W obliczu ciągłego braku czasu dostawa zakupionego, niestandardowego, ale potrzebnego w danej chwili przedmiotu wiele ułatwia. Szczególnie jeśli zamówienie dotrze do odbiorcy w czasie krótszym niż godzina. Glovo właśnie to stawia sobie za cel: sprawienie, że każdy będzie miał natychmiastowy dostęp do swojego miasta. Ponadto, firma dąży do zmiany sposobu, w jaki do tej pory kupowaliśmy wszystko, co jest nam niezbędne każdego dnia.
W ciągu ośmiu miesięcy obecności w Polsce aplikację pobrano ponad 300 000 razy ze sklepów App Store lub Google Play. Liczba będzie rosnąć, gdyż firma zapowiada wejście do kolejnych polskich miast.