Ludzie + firmy + technologie: Dlaczego tylko taki sojusz uratuje przyszłość Planety?
Ostatni raport IPCC stwierdza, że zostały nam tylko trzy lata na złagodzenie kryzysu klimatycznego. W celu zatrzymania wzrostu temperatury na Ziemi na poziomie 1,5°C, emisja gazów cieplarnianych musi osiągnąć maksimum do 2025 r., a potem jak najszybciej spadać. Yann Lechelle, dyrektor generalny Scaleway dowodzi , że uda się to tylko wtedy, gdy zadziałamy na trzech poziomach: osobistym, biznesowym i systemowym - wybierając właściwe technologie.
Aby rozwiązania obniżające emisje CO2 były skuteczne, muszą być wdrażane w sposób holistyczny, angażując całe społeczeństwo, a nie polegać na pojedynczych, szybkich usprawnieniach, które pomagają nielicznym.
Musimy zbudować globalną społeczność obywatelską, która będzie biegle rozumieć pojęcie zmian klimatu i zainspirowana edukację ekologiczną będzie w stanie działać w obronie planety.
Kathleen Rogers, prezes Earth Day Network
Innymi słowy, wszyscy musimy dążyć do takiej zmiany, która pozytywnie oddziałuje na społeczeństwo i środowisko, a nie starać się zneutralizować nasz negatywny wpływ. Oznacza to odpowiedzialne prowadzenie działań już teraz, ale także edukację przyszłych pokoleń. Mówiąc jeszcze prościej, skuteczne ograniczenie zmian klimatycznych będzie wymagało owocnej współpracy ludzi, biznesu i technologii.
1. LUDZIE – jednostka może mieć wpływ
„Co mogę zrobić jako jednostka?” To częste pytanie zadawane przez tych, którzy czują się bezsilni w obliczu kryzysu, który wymaga globalnego, zbiorowego działania. Jednak nowe słowo w kwietniowym raporcie IPCC – trzeźwość – wskazuje na wiele sposobów, które mogą wpłynąć na zmiany, o ile będą wykorzystywane przez poszczególne osoby. Według IPCC, przyjmując bardziej trzeźwy energetycznie styl życia – zużywając mniej paliw kopalnych, jeżdżąc na rowerze lub używając samochodów elektrycznych, oraz walcząc z wylesianiem czy sadząc drzewa – możemy zmniejszyć nasze emisje o 40-70 proc.
Przykładem mogą być organizowane na całym świecie akcje Clean-Up (sprzątanie), podczas których grupy zbierają się, aby sprzątać lokalne plaże, lasy i inne naturalne miejsca z plastikowych zanieczyszczeń. Inne możliwe działania to unikanie fast fashion – kupowanie wyłącznie produktów marek o udokumentowanej odpowiedzialności lub kupowanie wyłącznie odzieży używanej, wykorzystywanie przyjaznych dla środowiska środków czystości czy bardziej odpowiedzialne odżywianie się – jedzenie mniejszej ilości mięsa pośrednio zmniejsza ilość metanu emitowanego przez zwierzęta; a warto pamiętać, że metan odpowiada za około 20% globalnego ocieplenia, zaraz po CO2.
Oczywiście, każdy z nas korzysta z technologii. Router internetowy zużywa tyle samo energii elektrycznej co lodówka. Jednak w przeciwieństwie do lodówki, jedzenie nie zepsuje się, jeśli wyłączysz go na noc. Każde zapytanie w wyszukiwarce zużywa tyle samo energii, co żarówka włączona na dwie minuty. Jeśli więc znasz adres strony, wpisz go bezpośrednio do przeglądarki, a nie do Google. Drobne gesty wykonywane przez miliony osób mają niebagatelny wpływ na emisje.
2. FIRMY- Ogólnoświatowa mobilizacja powinna objąć firmy
Bardzo wielu millenialsów odmawia pracy w organizacjach, które nie działają w sposób zrównoważony. Ale skąd mogą być pewni, że firma, w której zamierzają pracować, rzeczywiście angażuje się w ograniczanie emisji dwutlenku węgla?
Po pierwsze, mogą sprawdzić, czy firma już publikuje co roku Raport Wpływu, który ocenia jej inicjatywy z zakresu CSR (społecznej odpowiedzialności biznesu). Od 2023 r. będzie to obowiązkowe dla wszystkich firm europejskich zatrudniających ponad 250 pracowników i osiągających przychody powyżej 40 mln euro lub posiadających aktywa powyżej 20 mln euro. Jeśli więc firma już to robi, jest to dobry znak.
Po drugie, należy dowiedzieć się, czy firma stosuje zasady zrównoważonego rozwoju w odniesieniu do pracowników.
- mogą to być działania mające na celu ograniczenie marnotrawstwa żywności w swojej kantynie;
- zachęty do korzystania z bardziej zrównoważonych sposobów przemieszczania się, takich jak jazda na rowerze lub transport publiczny;
- oferowanie możliwości inwestowania w bardziej ekologiczne produkty finansowe
- realizowanie inicjatyw mających na celu redukcję emisji dwutlenku węgla;
- wybranie standardów operacyjnych, dzięki którym firma wywiera jak najmniejszy wpływ na środowisko
- poważne traktowanie różnorodności na wszystkich poziomach.
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że ostatni raport IPCC wskazuje, że 45 proc. zanieczyszczeń pochodzi od 10 proc. najbogatszych ludzi na świecie, związek między społeczeństwem a zrównoważonym rozwojem staje się całkiem oczywisty. Jeśli nie wszyscy mamy równe możliwości wpływu, to czy zmiana może być zrównoważona?
Na przykład mniej niż 20 proc. osób pracujących w sektorze technologicznym to kobiety. To ponad 50 proc. światowej populacji. W dodatku ich płaca jest niższa niż mężczyzn. Przyszły pracodawca powinien być w stanie udowodnić, że wspiera różnorodność, np. poprzez wprowadzenie parytetów lub podejmowanie dwukrotnie większych wysiłków w celu zatrudnienia kobiet niż mężczyzn. Podobne inicjatywy powinny dotyczyć różnorodności kulturowej. Kobiety liderki z bardziej zróżnicowanych środowisk mogą mieć lepsze pomysły na ograniczenie globalnego ocieplenia niż biali mężczyźni na stanowiskach kierowniczych, którzy dominują obecnie w tak wielu sektorach.
3. TECHNOLOGIE – innowacje powinny sprzyjać świadomości ekologicznej
4 proc. emisji gazów cieplarnianych jest emitowane przez sektor cyfrowy. To więcej niż lotnictwo. Wpływ ten jest często niewidoczny, zwłaszcza dlatego, że wyrażenia takie jak „chmura” kojarzą się z czymś niematerialnym, co nie może szkodzić naszej planecie. Ale może. Centra danych, czyli magazyny wypełnione serwerami, przez które przechodzi obecnie większość działalności cyfrowej, zużywają 1 proc. energii elektrycznej na świecie i prawie 3 proc. w Europie. Nie wspominając o wodzie: wiele centrów danych w Holandii zużywa miliony galonów wody pitnej do chłodzenia swoich serwerów. Dlatego właśnie wszyscy dostawcy usług w chmurze powinni być pytani o zużycie energii i wody
Ale to nie jest jedyny wskaźnik. Można również pytać o czas użytkowania serwerów. Średnia branżowa wynosi od 3 do 4 lat, ale serwery mogą być używane nawet przez 10 lat, jeśli są prawidłowo konserwowane. Warto też dopytać, co firma robi z zasobami IT, których nie wykorzystuje ponownie.
Ponowne wykorzystanie materiałów jest również coraz bardziej powszechne w sektorze IT. Hewlett Packard Enterprises (HPE) wykorzystuje ponownie i utylizuje 85-90 proc. swoich produktów, a wyrzuca tylko 0,5 proc..
Według firmy Dell, za 15-30 proc. emisji dwutlenku węgla przez serwer odpowiada jego wyprodukowanie. Ponowne wykorzystanie komputera lub serwera zamiast kupowania kolejnego może zaoszczędzić równowartość pół tony CO2, co jest porównywalne z przeciętnymi emisjami samochodu na benzynę w okresie sześciuć miesięcy.
W technologii nie chodzi tylko o tworzenie nowych rzeczy, ale także o to, jak zmniejszyć wpływ istniejących produktów na środowisko. Zwłaszcza, że niektóre szkodzą mu o wiele bardziej niż inne. Na przykład co najmniej 90 proc. wpływu smartfonu na planetę jest efektem sposobu jego wyprodukowania.
Firmy, takie jak francuski jednorożec Back Market czy fiński Swappie, pracują obecnie nad zmianą przyzwyczajeń w tym sektorze. Prowadzona przez Back Market platforma z używanymi gadżetami zachęca do zastanowienia się nad skutkami naszej tęsknoty za nowymi rzeczami i do ograniczenia konsumpcji poprzez kupowanie rzeczy odnowionych. Zakup telefonu używanego pozwala zaoszczędzić 83 proc. wody w porównaniu z zakupem nowego. O emisji dwutlenku węgla już nie wspomnę.
Oczywiście, ograniczenie wpływu technologii na planetę wymaga także podejmowania indywidualnych decyzji i kwestionowania utartych poglądów i zwyczajów. Na przykład, czy wszystkie modele sztucznej inteligencji są potrzebne, skoro wytrenowanie jednego modelu AI może emitować tyle samo dwutlenku węgla, co 5 samochodów benzynowych w ciągu całego cyklu ich życia? Czy Bitcoin jest mądrą inwestycją, skoro jego wydobycie zużywa prawie tyle energii, co cała Australia? Czy samochody hybrydowe są rzeczywiście dobrym rozwiązaniem, skoro ich większa masa oznacza, że zużywają więcej benzyny na kilometr niż standardowe samochody?
Na szczęście, jak sugerowałem na wstępie, każdego dnia powstają nowe technologie, które mogą pomóc w walce ze zmianami klimatu. Czasami przez przypadek. Naukowcy z Uniwersytetu Drexel w Filadelfii znaleźli właśnie sposób na wydłużenie żywotności akumulatorów litowo-siarkowych – technologii bardziej ekologicznej niż powszechnie stosowane obecnie akumulatory litowo-jonowe. Nowe akumulatory będą ważyły jedną trzecią mniej od tych dotychczas stosowanych, a ich żywotność będzie dwukrotnie wyższa. Otwiera to możliwość stworzenia pojazdów elektrycznych o autonomii sięgającej tysięcy kilometrów.
Myślenie „najpierw wpływ” powinniśmy mieć włączone nie tylko w Dzień Ziemi, a przez cały rok. Zostało nam tylko kilka lat, aby coś zmienić. Nie możemy poddać się zniechęceniu w drodze do lepszej przyszłości.
źródło: IPCC