Aktywny konsument pomaga budować produkt i usługi

Marki, które otworzą się na możliwości jakie płyną z zaangażowania prosumentów, mogą odnieść sporo korzyści. Wiele z nich to rozumie i przyłącza się do promujących ten trend przedsięwzięć.

Prosument to słowo, które w marketingowym słowniku zagościło już dawno. Po raz pierwszy pojęcie prosumpcji pojawiło się już w 1972 roku, kiedy to przyszłość próbowali przepowidzieć Marshall McLughan i Barrington Nevitt. Myśliciele uznali, że konsument, dzięki możliwościom jakie zaoferują mu w przyszłości nowe technologie będzie mógł przekształcić się w producenta.

Osiem lat później termin prosument pojawił się w książce „Trzecia fala” Alvina Tofflera. Nazwą tą Toffler chciał odróżnić biernego konsumenta, który jest jedynie odbiorcą przekazów marketingowych, od osoby aktywnej, która nie tylko przyjmuje, ale także tworzy przekaz na temat wielu produktów i usług, ma dużą wiedzę o ulubionych markach i angażuje się w ich współtworzenie.

I rzeczywiście, trend ten mógł rozwinąć się w pełni wraz z nastaniem rewolucji informacyjnej i rozwoju WEB 2.0.. W czasach, w których prym wiodą media i serwisy społecznościowe, a treści w nich tworzone są przez użytkowników, mają oni możliwość stać się prawdziwymi ambasadorami marki. Dzielenie się przez prosumentów opiniami o marce, rozpowszechnianie treści reklamowych i współudział w tworzeniu produktów i usług to możliwości nie do przecenienia dla każdej firmy.

Rekomendacje przede wszystkim

Co motywuje użytkowników do takich działań? Toffler twierdził, że istnieją prosumenci, którzy chcą osiągnąć w ten sposób korzyści społeczne i ekologiczne oraz tacy, którym zależy na korzyściach ekonomicznych. Niezależnie od tego jaki jest powód działań, skuteczność w obu przypadkach może być podobna. Bowiem choć aktywni prosumenci stanowią od kilku do kilkunastu procent Internautów, ich głos jest słyszalny. Ich decyzje zakupowe bowiem mają wpływ na decyzje zakupowe wielu innych osób. Liczne globalne badania wskazują, że to właśnie opinie i polecenia znajomych, bliskich czy też internetowych influencerów mają największy wpływ na to czy zakupimy dany produkt bądź usługę, czy nie.

W odpowiedzi na te potrzeby konsumentów powstają takie inicjatywy jak portal Frendi.pl, który swoją premierę będzie miał 9 lipca. Na czym polega idea projektu? Na włączeniu klienta w strukturę firmy i umożliwieniu mu ulepszania oferty ich ulubionych marek. Użytkownicy portalu, po rejestracji w nim, będą mogli korzystać bezpłatnie bądź za drobną opłatą z różnorodnych usług i produktów.

Tym co jest najcenniejsze dla twórców portalu oraz marek na nim obecnych to nie pieniądze, ale właśnie opinie konsumentów. Firmy będą otrzymywać odpowiedzi zwrotne i tym samym będą miały szansę poprawiać jakość swoich usług oraz ulepszać swoje produkty, z których odbiorcy będą bardziej zadowoleni. Dodatkowo ma rosnąć rozpoznawalność marek przez dzielenie się opiniami ze znajomymi, dzięki integracji portalu z Facebookiem. Portal kładzie ogromny nacisk na aktywność użytkowników, gdyż bez wystawienia oceny po realizacji danej oferty, konto użytkownika zostaje zablokowane. 

Podobno ma to być miejsce, gdzie marki słuchają swoich klientów, a opinie użytkowników mają wpływać na ostateczny kształt oferty. Jeśli zarówno jedni jak i drudzy będą gotowi na takie działanie, to w ten sposób korzyści mogą odnieść obie strony. 

::

Fot. Fotolia / Coloures-pic

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF