Aspiracyjna funkcja telewizji

O nowych programach, telewizji „od kuchni”, oczekiwaniach polskich widzów oraz sposobach na udaną produkcję telewizyjną opowiada Grzegorz Piekarski, dyrektor zarządzający Mastiff Media Polska.

Które formaty są obecnie najpopularniejsze w Polsce, a które na ogólnoświatowym rynku telewizyjnym?

Wszystko zależy od specyfiki rynku. Obecnie największe triumfy święcą dwa rodzaje formatów. Ze względu na to, że branżę telewizyjną dotyka kryzys, jednym rodzajem są formaty opierające się głównie na zmianie życia w sposób pozytywny, czyli tzw. programy making-overowe. Idealnym przykładem takiego programu jest produkowana przez nas dla TVN i TVN Style „Perfekcyjna Pani Domu”, gdzie tak naprawdę nie chodzi o to, żeby dobrze wysprzątać mieszkanie, ale żeby pomóc uczestnikom przeorganizować i wysprzątać ich życie. Są to wszelkiego rodzaju programy w formie poradnikowo-reality shows, w których pokazujemy, jak można polepszyć jakość życia. Myślę, że Polacy dojrzeli do tego, by poza gonitwą za pieniędzmi zacząć zmieniać coś w swoim życiu. Głównie chodzi tu o kontekst relacji międzyludzkich, bo właśnie one są podstawą tego typu produkcji. Prowadzimy właśnie negocjacje dotyczące programu, który nazywa się „Teenager Boss”. Jego idea polega na tym, że krnąbrny i rozwydrzony nastolatek ma za zadanie poprowadzić przez miesiąc finanse domowe. Oprócz formatów, które są tańsze w produkcji, wciąż każda ze stacji telewizyjnych chce mieć jeden lub dwa duże programy rozrywkowe typu „You Can Dance”, „Taniec z Gwiazdami”, „Mam Talent” czy „Clash of the Choirs”, czyli nasza „Bitwa na Głosy”. Z punktu widzenia marketingu stacji taki format musi istnieć, ponieważ on generuje zamieszanie medialne wokół kanału.

„Perfekcyjna Pani Domu” jest o wiele tańsza niż „You Can Dance”, prawda?

Tego typu programy są oparte na materiałach paradokumentalnych, na zdjęciach w plenerze, w naturalnych lokacjach. Tu praktycznie nie trzeba wynajmować studia, wszystko jest realizowane za pomocą kamer reporterskich czy mobilnej realizacji telewizyjnej. Siłą rzeczy, tego typu produkcje są dużo tańsze i w tym właśnie kierunku zmierza rynek telewizyjny. To nie wyklucza jednak istnienia większych, typowo rozrywkowych formatów.

Jaki jest Państwa przepis na udaną produkcję telewizyjną?

Nie mam patentu na nieomylność i mogę powiedzieć tylko o takich elementach, które są ważne, żeby produkcja była dobra. Przede wszystkim dobry program telewizyjny musi trafiać w oczekiwania widza, musi opisywać jego samego i jego emocje oraz to, co jest dla niego istotne. Oglądając telewizję, szukamy tam siebie albo aspirujemy i chcemy tam znaleźć kogoś, kim chcielibyśmy być. Im bardziej telewizja odzwierciedla realia życia, tym lepiej. To jest jeden z podstawowych elementów. Po drugie, format telewizyjny, który jest najlepszym, najdroższym i największym formatem na świecie, nie zadziała w Polsce, jeżeli nie jest zaadaptowany do naszych realiów. Nie chodzi tu wyłącznie o język. Ta adaptacja musi być idealnie dopasowana do polskiego widza. Trzecia rzecz to wypadkowa budżetu i naszych wyobrażeń. Zawsze staramy się dać naszym klientom oraz widzom dużo więcej niż wynika z budżetu. Wymyślamy program tak, aby był ciekawy i przede wszystkim emocjonujący. Bez emocji program nie może się udać. Poza tym nie podejmujemy się produkcji, która nie jest dla nas interesująca. Wszelkie próby zrobienia czegoś na siłę nie działają. Jeżeli format ma się sprawdzić, musi pochłonąć bez reszty również osoby, które go realizują. Jeżeli bowiem nas, twórców, nie ruszy, to znaczy, że nie do końca sprawdzi się na rynku. Telewizja jest medium przede wszystkim bardzo emocjonalnym, więc programów nie można tworzyć na chłodno, z czystym wyrachowaniem.

Dalszy ciąg wywiadu można przeczytać w październikowym wydaniu magazynu „Brief”.

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF
Poprzedni
«