Dwie dekady social mediów w Polsce
Zanim w polskich mediach społecznościowych zatriumfowali globalni gracze, popularność zdobywały rodzime serwisy, z Naszą Klasą na czele. Jednak polskie próby budowania społeczności szybko spełzły na niczym w obliczu ogromnej konkurencji ze strony Facebooka. Dziś na naszym rynku social mediów dominują takie serwisy, jak Facebook, YouTube, Instagram czy TikTok. Z okazji 20-lecia badania Mediapanel, realizowanego przez Gemius i PBI, przyglądamy się zmianom, które na przestrzeni dwóch dekad zaszły w niezwykle dynamicznej części świata online, jaką są popularne „społecznościówki”.
Analizie poddano media społecznościowe w interwałach półrocznych (październik – kwiecień) w okresie październik 2004 – wrzesień 2024.
Społeczności po polsku – epuls, grono, nasza klasa
Zanim na polskim rynku zadebiutował Facebook, w krótkim czasie dokonując na nim rewolucji, działały na nim już rodzime media społecznościowe. Niektóre z nich do dziś wspominamy z nostalgią, o innych niewielu pamięta. Polskie próby budowy społeczności to m.in. epuls.pl – działający w latach 2002 – 2017 serwis dla młodzieży. W październiku 2004, kiedy to opublikowaliśmy pierwsze wyniki pomiaru widowni internetowej, odnotował on 161,3 tys. realnych użytkowników. W tym samym czasie inny serwis, fotka.pl, dotarł do 178 tys. internautów. W kolejnych latach stopniowo budował on swoją popularność, osiągając najlepsze wyniki w latach 2007/2008 – ponad 2,7 mln RU.
Kolejnym istotnym graczem było grono.net.pl, które szczyt popularności odnotowało w 2010 roku (blisko 2 mln realnych użytkowników). Jednak prawdziwym rodzimym hitem była Nasza Klasa (nk.pl), która zaangażowała miliony polskich internautów i przyczyniła się do odnowienia niezliczonych szkolnych znajomości. Już w październiku 2007 serwis przyciągnął znaczącą liczbę odwiedzających (przeszło 1,5 mln), a wkrótce potem odnotował skokowy wzrost popularności, gromadząc w kwietniu 2008 7,5 mln RU. Dalej było tylko lepiej – w 2010 przekroczył 12 mln użytkowników. I…to by było na tyle. W polskim internecie bowiem na dobre już rozgościł się serwis Marka Zuckerberga, skutecznie tłumiąc wszelkie rodzime inicjatywy społecznościowe.
Facebook – rewolucja, która trwa
Im większą popularność zdobywał w Polsce Facebook, tym gorzej radzili sobie lokalni gracze. Facebook przekroczył próg 2 mln realnych użytkowników już w 2009, w roku, w którym zasięg wszystkich serwisów społecznościowych w polskim internecie znacząco wzrósł i sięgnął 82%. W kolejnych latach pozycja Facebooka tylko się umacniała, by w 2020 przekroczyć granicę 25 mln RU. Na tym poziomie (z okresowymi spadkami i wzrostami) liczba jego użytkowników utrzymuje się do dziś (25,5 mln we wrześniu 2024). Aktualnie jest to serwis społecznościowy cieszący się w Polsce największym zasięgiem.
Sukces Facebooka próbowali powtórzyć inni zachodni gracze, m.in. Google+ czy myspace.com, ale bez powodzenia. O ile ten pierwszy przyciągnął kilka mln użytkowników (ok. 4 mln w latach 2013 – 2015), to drugi cieszył się niewielką popularnością, nie przekraczając 1,5 mln RU. Prawdziwa konkurencja dla Facebooka przyszła znacznie później.
Globalni giganci w natarciu
Po dwóch dekadach rozwoju social mediów w Polsce wiemy jedno – najbardziej liczą się dziś serwisy globalne. Poza Facebookiem czołówkę tworzą YouTube*, Instagram oraz coraz popularniejszy TikTok. Dlaczego tak się dzieje? Przede wszystkim są to serwisy, które najpierw odniosły sukces na dużych rynkach, jak USA czy Chiny, ich ekspansja była więc ułatwiona. Być może przyczyna leży też w typie prezentowanych w nich treści – poza podstawową funkcją społecznościową, mają one również cel rozrywkowy. A rozrywka ma charakter uniwersalny.
*W badaniu Mediapanel serwis YouTube skategoryzowany jest jako serwis wideo, dlatego nie został uwzględniony w zestawieniu TOP 10 kategorii “Serwisy społecznościowe”
Źródło: Gemius