Internet rzeczy przynosi zyski
Internet rzeczy to przyszłość. Porozumiewające się ze sobą domowe sprzęty i gadżety zaczynają przynosić pokaźne zyski.
Po angielsku ten trend nazywany jest Internet of Things. Po polsku niesie ze sobą dokładnie to samo znaczenie. Gadżety, sprzęty domowe i jakiekolwiek inne, samochody, meble, czujniki i cokolwiek przyjdzie nam jeszcze do głowy mogą się ze sobą porozumiewać. Ale nie rozmawiać o pogodzie, tylko wymieniać danymi odnośnie swojego stanu, warunków, w jakich pracują i – przede wszystkim – potrzeb swoich użytkowników.
Internet rzeczy jest pomocą dla nas, czyli jego użytkowników. Zlew sam wyśle powiadomienie do hydraulika, że się zapchał. Żarówka poinformuje sklep, żeby wysłał nowy model, bo niedługo się przepali. Czujniki temperatury w domu dostosują ją do naszych potrzeb analizując także stan zdrowia domowników i ich zwyczaje. Gadżety wymienią się tymi wszystkimi informacjami niczym ludzie na ulicy, którzy obgadują innych. Okazuje się, że na takim inteligentnym obgadywaniu można coraz więcej zarobić.
::
Przeczytaj też:
Przyszłość internetu
::
Według ostatnich danych dostarczonych przez firmę Intel segment internetu rzeczy przyniósł w ostatnim kwartale, drugim 2014 roku, 539 mln dolarów zysku. To o 12 proc. więcej niż kwartał wcześniej i 24 proc. więcej niż w analogicznym okresie w 2013 roku. Te ponad pół miliarda dolarów zarobione dzięki IoT to prawie 1/6 zysku z całej działalności. Na internecie rzeczy można zarobić coraz więcej, bo wykorzystanie tego trendu okazuje się bardziej opłacalne i ciekawe dla użytkowników niż dotychczasowe urządzenia stacjonarne.
Klienci od pewnego czasu odchodzą od tradycyjnych PCtów na rzecz urządzeń mobilnych. Internet rzeczy to kolejna fala migracji w stronę komunikujących się gadżetów. Docelowo według tego trendu urządzenia zyskają możliwość porozumiewania się na szeroką skalę, co z kolei ma stać się faktem, gdy powstanie sprawny protokół do połączenia ich w jedną całość. Potrzeba wspólnego języka na wzór HTML5 służącego do projektowania internetowych serwisów. Firma, która zaproponuje jego odpowiednik adaptowalny w świecie Internet of Things będzie w stanie ustalić zasady gry na tym szybko rosnącym w siłę rynku.
::
© macrovector – Zobacz portfolio