mBank wydał oficjalny komunikat w sprawie Frankowiczów
MBank rozpoczął pilotażowy program przewalutowania franka szwajcarskiego w polskiego złotego. Program ma pomóc kredytobiorcom zminimalizować aktualne zadłużenia i umorzyć części aktualnego kredytu.
Pomysł polega na przewalutowaniu obecnego kredytu na polską walutę i umorzeniu części zadłużenia — czytamy w oficjalnym komunikacie firmy.
Mbank stara się zrozumieć potrzeby kredytobiorców. Dlatego stworzyli program walutowy, który pomoże w większym stopniu znieść wysokie raty kredytu i umorzyć jego część. Sama ugoda polega na podpisaniu umowy pomiędzy klientem a bankiem, który świadczy usługę kredytu we frankach, podpisanie nowej umowy oraz aneksu na zmianę warunków kredytu.
Główny Prezes banku- Cezary Stypułkowski osobiście uważa, że wszystkie kredyty we frankach szwajcarskich zostały udzielone klientom na uczciwych zasadach. Dodaje, że problemem kredytobiorców nie jest skonstruowana przez nich umowa, ale wysoki kurs franka, którego aktualny kurs wynosi 4,41 złotego.
Nasza koncepcja ugód zakłada, że bank weźmie na siebie część kosztów wynikających ze wzrostu kursu szwajcarskiej waluty, chociaż na kurs waluty nie miał wpływu- mówi Stypułkowski.
Przygotowany program pilotażowy obejmuje około 1,3 tys. umów, a jego przebieg utrzyma się przez najbliższe trzy miesiące. Liczba wspomnianych umów to te, które przeszły pozytywnie procedurę wstępnej weryfikacji pod względem kryteriów, którymi kierował się mbank. Są to między innymi: brak opóźnień w spłacie zobowiązań i posiadanie tylko jednego kredytu we frankach. Kiedy pilotaż się zakończy? Wtedy, kiedy bank, podejmie decyzję w sprawie pozostałych kredytobiorców, którzy (po analizie całego programu) otrzymają optymalną ugodę.
Robimy krok w kierunku porozumienia z kredytobiorcami – także tymi, którzy dziś kwestionują zawarte umowy przed sądem. Jednak nasze stanowisko w tej sprawie się nie zmienia.Uważamy, że kredyty we frankach zostały udzielone na uczciwych warunkach, a tym, co doprowadziło do konfliktu, nie jest konstrukcja umowy, ale zmiana kursu walutowego. Klienci, banki i regulatorzy nie w pełni przewidzieli skalę osłabienia złotego do franka. Nasza koncepcja ugód zakłada, że bank weźmie na siebie część kosztów wynikających ze wzrostu kursu szwajcarskiej waluty, chociaż na kurs waluty nie miał wpływu. Proponujemy więc klientom, by spotkać się w połowie drogi – mówi prezes mBanku.
MBank poważnie traktuje Frankowiczów!
Bank dokona starannych wyliczeń, które wskażą im, jak obecnie wyglądałaby saldo kredytu pozostającego do spłaty przez klienta. Gdyby klient zamiast we frankach, zadłużył się w złotówkach z oprocentowaniem opartym na historycznej wartości stawki WIBOR 3M, która jest powiększona o aktualną marżę. W ten sposób wykalkulowane saldo zostanie porównane z obecnym zadłużeniem we frankach wyrażony w złotówkach. Oczywiście przy zastosowaniu średniego kursu NBP.
Co więcej, bank pomniejszy saldo kredytu o wpłaty na ubezpieczenie niskiego wkładu własnego lub o wartość podwyższonego oprocentowania bankowego (jeśli klient zastępował nim ubezpieczenie). Kiedy kredytobiorca podpisze umowę z bankiem, będzie spłacać całą należność wyłącznie w złotówkach, co ciekawe, może wybrać aktualne oprocentowanie według stałej stopy procentowej, np.: na okres 5 lat lub ewentualnie może zdecydować się na kredyt z tzw., stopą zmienną”, która jest oparta na podstawie wskaźnika WIBOR, powiększonego o wspomnianą marżę.
Analitycy, którzy przyjrzeli się całej sytuacji, wykonali szacunkowe obliczenia, z których jasno wynika, że kredytobiorcy, którzy zaciągnęli kredyt w latach 2006-2008, mogą dzięki zaproponowanej przez bank ugodzie zaoszczędzić nawet 20 procent spłacanego zadłużenia.
Co trzeba zrobić, by podpisać ugodę?
Z komunikatu opublikowanego przez mBank, dowiadujemy się, że klienci, którzy są w trakcie sporu z bankiem, mogą podpisać zaproponowaną ugodę przed sądem, w którym (aktualnie) toczy się dane postępowanie. Z kolei klienci, którzy na bieżąco zmagają się z kredytem i nie toczą żadnych spraw, związanych z kredytem mogą bezpośrednio podpisać ugodę w najbliższym oddziale bankowym.
Jak informuje mBank — cały proces do momentu podpisania niezbędnych dokumentów, będzie odbywał się wyłącznie drogą elektroniczną (online). Po podpisaniu dokumentacji, klient otrzyma wyspecjalizowanego opiekuna, który odpowie na każde pytanie dotyczące kredytu. Jednak, aby cały proces mógł ruszyć- bank musi uzyskać zgodę wszystkich wytypowanych kredytobiorców. Kiedy każdy z nich podejmie decyzję — bank będzie potrzebował kilku dni na dokładnie zweryfikowanie zgód.