Miasto też człowiek: Katowice
Wacław Postawny to facet solidny i mocno stojący na nogach, ma 45 lat. Ojciec, nauczył go, by nie bać się ciężkiej roboty – Ślązak musi być silny i pracowity. Zapraszamy do lektury kolejnej części cyklu "Miasto też człowiek", w którym pokazujemy, jak wyglądałyby wybrane polskie miasta, gdyby były ludźmi.
KATOWICE
Wacław Postawny to facet solidny i mocno stojący na nogach. Na własnych nogach. Fater, czyli ojciec, nauczył go, by nie bać się ciężkiej roboty – Ślązak musi być silny i pracowity. Ale i do szynku drogę znać musi, i o kumplach nie zapominać przez robotę. I o rodzinie pamiętać, bo nie żyje się dobrze samemu…
Wacław ma 45 lat – to niepierwsza młodość, ale plany na przyszłość jeszcze ma. A co. Można nawet powiedzieć, że dopiero zaczyna się rozkręcać – właśnie kończy studia podyplomowe z zarządzania, a język niemiecki szlifuje po to, by z klientami lepiej się dogadać i biznes rozwijać. Budowlanka to dobry fach – roboty jest dużo i satysfakcja, że miasto modernizuje się, okolica pięknieje, ludzie są zadowoleni, a przyjezdni zaskoczeni.
Ojciec Wacława był sztygarem w kopalni. Dziś rozpiera go duma, kiedy patrzy na syna – inżynier budownictwa, udał mu się. I wnuki też mu się udały – Marcin kończy medycynę, a Weronika studiuje kulturoznawstwo i grafikę użytkową, bo wierzy, że w przyszłości Katowice będą zagłębiem kreatywnym, ośrodkiem kulturalnym bardziej niż przemysłowym. Może takim polskim Silicon Valley? Czemu nie – wśród młodych energia kreatywna aż kipi, mają głowy pełne pomysłów i chęć do roboty.
Inne to młode pokolenie – zdolni i wykształceni… i do tego wytrwali. Tak samo jak ojciec Wacława. Na bylejakość nie było i nie będzie wśród Hanysów zgody. Każdy zajęty, ale w niedzielę lubią się wszyscy spotkać: dobrze zjeść, pogadać po swojemu, znaczy się po śląsku, pożartować i pośmiać serdecznie. Bo to dobre dla żołądka i serca.
::
Przeczytaj także:
Miasto też człowiek: Warszawa
Miasto też człowiek: Kraków
Miasto też człowiek: Łódź
Więcej „portretów pamięciowych” polskich marek miast w wakacyjnym numerze magazynu „Brief”. Zapraszamy do lektury!