Nowy Branson

Od lat, wbrew sprawdzonym w branży schematom, że oto nie można rozszerzać marki na zbyt wiele różnych kategorii, Virgin ją rozszerza... i odnosi sukcesy (poza nielicznymi wyjątkami, jak choćby Virgin Cola).

„The Observer” napisał kiedyś: „Każdego ranka budzisz się z Radiem Virgin, ubierasz się w ciuchy marki Virgin i nakładasz makijaż kosmetykami Virgin, jedziesz do pracy samochodem kupionym dzięki pieniądzom zgromadzonym na koncie w banku Virgin. W drodze do domu możesz poćwiczyć w sali gimnastycznej Virgin Activ. W weekend możesz skorzystać z sieci komórkowej Virgin lub internetowego serwisu Virgin, by znaleźć coś w lokalnym kinie Virgin. Gdy wybierasz się na wakacje pociągiem lub samolotem Virgin, możesz pograć w gry wideo Virgin, przerywając tylko na chwilę po to, by wypić wódkę w sklepie wolnocłowym Virgin. Gdy spotkasz kogoś na plaży i zechcesz 'skrzyżować oddechy’, wówczas w hotelowym minibarze Virgin możesz zaopatrzyć się w prezerwatywy Virgin. Gdy zakwitnie miłość, możesz ożenić się z panną młodą wystylizowaną przez Virgin i kupić swój pierwszy dom, oczywiście postarawszy się o kredyt hipoteczny Virgin, a potem zadbać o spokojną starość z funduszem emerytalnym Virgin”.

Czynienie dobra jest dobre dla biznesu – doing good is good for business – oto najwazniejsze przesłanie najnowszej książki Richarda Bransona. Biznes (kapitalizm), zdaniem Bransona, narozrabiał i dlatego teraz musi odkupić swoje grzechy. Rzeczy muszą się zmienić. Za bardzo niszczymy planetę! Robiliśmy biznes, nie bacząc na nic. Czas to zmienić. Biznes musi służyć dobru i to jest możliwe! Pieniądze, które zarabiają biznesmeni, nie mają takiej wagi, jak złe rezultaty ich poczynań dla ludzkości, dla środowiska. Dlatego Branson zmienia swój sposób patrzenia na swiat, biznes i siebie samego. Jego filozofia do tej pory: „Have fun and the money will come”; zmienia się na: „Do good, have fun and the money will come”. 

„Nie jest OK, że prawie połowa populacji musi przeżyć za mniej niż 2 dol. dziennie, a dwie na trzy osoby w tej grupie nie mają dostępu do czystej wody pitnej. A nawet w tak bogatym kraju, jak USA wiecej niż 2 mln nastolatków mieszka na ulicy”.

Świat czeka na zmianę podejścia do biznesu. I nie ma tu mowy o rewolucjach i powstaniach. Dokonać tego może siła zwykłych ludzi, którzy powinni stać się przedsiębiorcami, liderami zmian zakładającymi własne biznesy, poszukującymi swoich własnych fortun i kontrolujących swoje własne życie. Pisze Richard Branson. 

Książka w sam raz na potrzeby współczesnego swiata… ale w mniejszej skali idealnie pasująca do obecnej sytuacji polskiego biznesu i polskich przedsiębiorców. Chciałoby się tę książkę zadedykować też Głównemu Księgowemu RP, ministrowi Rostowskiemu. Nie tylko strony bilansu powinny sie zgadzać – najważniejszy jest mały i średni przedsiębiorca. Celem prowadzenia firmy, biznesu nie jest płacenie podatków – to sposób na dobre, szczęśliwe życie oraz zaspokajanie potrzeb innych ludzi!

Rozmowę Grzegorza Kiszluka z Richardem Bransonem można przeczytać w wakacyjnym wydaniu magazynu „Brief”. Zachęcamy do lektury!

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF