Piraci z Westeros

Finałowy odcinek trzeciego sezonu został ściągnięty przy pomocy popularnego programu BitTorrent ponad 5,9 mln razy. Wyprzedził w tym niechlubnym zestawieniu inne popularne seriale: Breaking Bad (4,2 mln) oraz Walking Dead (3,6 mln). Przy okazji pobity został jeszcze inny rekord – 170 tys osób jednocześnie udostępniało wyżej wspomniany odcinek.

Paradoksalnie winę za taki stan ponosi HBO, czyli producent serialu. Obecnie jedynym legalnym sposobem na obejrzenie „Gry o tron” jest wykupienie odpowiedniego pakietu HBO, lub czekanie na wydanie na DVD. To drugie rozwiązanie jest mało atrakcyjne, zwłaszcza dla osób, które są aktywnymi użytkownikami mediów społecznościowych. „Gra o tron” jest w nich szeroko komentowana i już następnego dnia po premierze nowego odcinka w serwisach takich jak Facebook czy Tumblr jest pełno gifów, memów, które zdradzają fabułę (ang. spoiler).

Jeff Bewkes, CEO HBO stwierdził, że lepiej otrzymać tytuł najczęściej ściąganego filmu (nielegalnie) niż prestiżową nagrodę Emmy. Według strategii HBO, wraz z rosnącą liczbą osób nielegalnie oglądających serial rośnie również liczba osób, które decydują się na zakup pakietu całego HBO. Odmiennego zdania są twórcy konkurencyjnych seriali, którzy uważają działania producenta „Gry o tron” za szkodliwe.

Tymczasem badania pokazują, że odbiorcy są skłonni płacić za oglądane treści wtedy, gdy dotarcie do nich drogą płatną jest łatwiejsze niż ściąganie nielegalne. Potwierdza to chociażby iTunes.

Dobrym rozwiązaniem dla HBO byłaby możliwość wykupienia przez widzów dostępu wyłącznie do „Gry o tron” zamiast konieczności podpisywania umowy na cały pakiet. Najprawdopodobniej zmniejszyłoby to liczbę nielegalnych ściągnięć serialu.

::

Czy Waszym zdaniem HBO robi dobrze ograniczając dostęp do swojej flagowej obecnie produkcji?

::

Źródło: wired.com, torrentfreak.com