Poważne zmiany w BlackBerry

Ostatni rok był dla BlackBerry burzliwy. Firma zanotowała znaczny spadek wyników sprzedaży w drugim kwartale, planowała również przeprowadzenie licytacji, mającej na celu całkowitą prywatyzację spółki. Według najnowszych doniesień, kanadyjski koncern zrezygnował z procesu sprzedaży, decydując się na zmianę CEO.
Wyniki finansowe za drugi kwartał podatkowego roku 2013, opublikowane 27 września, nie przedstawiały się najlepiej. Przychód firmy wynosił w przybliżeniu 1,6 miliarda dolarów, co w porównaniu do poprzedniego kwartału oznaczało spadek o 49 proc. Strata z działalności operacyjnej według ogólnie przyjętych zasad księgowości (GAAP) wyniosła 965 milionów dolarów (1,84 dolara na akcję w rozwodnieniu). Firma zanotowała mniej więcej 50 procentowy spadek wyników sprzedaży w każdym regionie.
Wśród potencjalnych kupców marki wymieniano m.in. Lenovo – chińskiego producenta smartfonów i komputerów. Oficjalną ofertę złożyła kanadyjska firma Fairfax Financial, wyceniając BlackBerry na 4,7 miliarda dolarów (9 dolarów za akcję). Choć transakcja nie doszła do skutku – Fairfax nie uzbierał odpowiedniej kwoty, nie oznacza to zerwania współpracy. BlackBerry otrzyma bowiem od Fairfax (oraz innych podmiotów) dofinansowanie w wysokości 1 miliarda dolarów, w zamian za tzw. obligacje zamienne. Ma to zapewnić większą stabilność finansową firmy. Co więcej, CEO Fairfax Prem Watsa obejmie stanowisko lead director BlackBerry.
Kanadyjska firma zdecydowała się również na zmianę CEO. Miejsce Thorsten’a Heins’a zajmie John S.Chen, do tej pory pełniący rolę CEO w Sybase. Jest to jednak rozwiązanie tymczasowe.
W wyniku ogłoszonych informacji wartość akcji BlackBerry spadła o ponad 16 proc. i wynosi aktualnie 6,7 dolara za sztukę.