Praca zdalna to przyszłość polskiego rynku pracy
Do 2020 roku w krajach rozwijających się pracować zdalnie będzie co drugi pracownik dużej firmy i 70% zatrudnionych w start-upach. Ta forma pracy także w Polsce ma coraz więcej sympatyków, może przynieść korzyści zarówno pracownikom, jak i pracodawcom. Firmy wprowadzając możliwość pracy zdalnej – automatycznie generują oszczędności: zmniejszają swoje koszty wyposażenia, utrzymania czy samego wynajmu biura. Pokazują także swoim pracownikom, iż są organizacją elastyczną, z „ludzką twarzą”, która rozumie ich potrzeby i traktuje jako partnera.
Zbudowanie zespołu złożonego z kompetentnych i zaangażowanych pracowników to dla wielu firm coraz większe wyzwanie. Szukają sposobów, by zachęcić do udziału w rekrutacji najlepszych kandydatów na rynku, a następnie zatrzymać ich w firmie na dłużej. Ujęcie możliwości pracy zdalnej w ofercie – podnosi jej atrakcyjność, co automatycznie może się przełożyć na zwiększenie szansy na sukces rekrutacyjny.
Praca z domu to obustronne korzyści
Jak mówią wyniki badania Rynek pracy zdalnej a oczekiwania pracowników. Edycja polska 2018 prawie 70% respondentów nie ma możliwości pracy zdalnej, a ponad połowa z nich – chciałaby przynajmniej część pracy móc wykonywać w takim trybie. To dowód na to, że możliwość pracy zdalnej może zwiększać atrakcyjność oferty rekrutacyjnej i pozytywnie wpływać na ocenę kandydatów, a później także pracowników firmy.
– To, czy pracownicy danej firmy mogą pracować zdalnie, zależy przede wszystkim od charakteru pracy na danym stanowisku oraz przystosowaniu organizacji i jej infrastruktury do tego typu pracy. O ile programiści czy rekruterzy dzięki nowoczesnym technologiom i elastyczności pracodawców mogą większość codziennych obowiązków wykonywać z dowolnego miejsca na świecie, o tyle recepcjoniści czy fryzjerzy, oczywiście nie będą mieli takiej możliwości. Coraz więcej firm, nawet jeśli nie proponuje 100% czasu pracy w trybie home office, umożliwia tego typu pracę w wybrane dni – na przykład w piątki lub raz w miesiącu – mówi Natalia Bogdan, prezes Jobhouse.
Elastycznie nie znaczy gorzej
„Nie samą pracą żyje człowiek” – coraz częściej z takim podejściem spotykają się pracodawcy. Nawet ambitni i stawiający na karierę zawodową pracownicy, wiedzą, jak ważny jest odpoczynek i realizacja swoich pozazawodowych pasji. Praca jest częścią ich życia i dobrze, by dawała możliwość połączenia zainteresowań prywatnych z życiem zawodowym. Dlatego możliwość „wzięcia” jej ze sobą w podróż, sprawia, że czują się z niej bardziej zadowoleni. Badania przeprowadzone wśród osób, które mają za sobą doświadczenie pracy zdalnej, pokazują, że aż 95% ocenia ją pozytywnie. Pracujący zdalnie także częściej deklarują zadowolenie ze swojej pracy (94% wskazań) niż osoby, które takiej możliwości nie mają (74%).
– Wszelkie działania, dzięki którym firma może przyciągnąć i utrzymać dobrych kandydatów, są szczególnie ważne, zwłaszcza wtedy, gdy na rynku pracy utrzymuje się niskie bezrobocie,
a brak kadr i specjalistów zaczyna hamować rozwój przedsiębiorstw. – mówi Natalia Bogdan, prezes agencji rekrutacyjnej Jobhouse. Dodaje: Ostatnie lata są trudne dla pracodawców, ponieważ nie tylko stoją oni przed wyzwaniem pozyskiwania nowych kontraktów i budowania pozycji firm na rynku, ale zderzają się z trudnościami związanymi z prowadzeniem biznesu – ze zbudowaniem kompetentnego i lojalnego zespołu, bez którego nawet najlepsza wizja nie ma szans na realizację.
Zaoferowanie możliwości pracy zdalnej czy w elastycznych godzinach, może przynieść firmom wiele korzyści nie tylko biznesowych, od oszczędności przez wzrost efektywności, ale także satysfakcję pracowników oraz zadowolenie i ich zaangażowanie w budowanie trwalszych relacji z firmą. Ten rodzaj pracy, dużo popularniejszy na Zachodzie, w Polsce dopiero raczkuje, ale widoczne są przed nim ogromne perspektywy, które wynikają przede wszystkim z demografii i konieczności zabiegania przez pracodawców o dobrych pracowników.