Przygotujmy się na Tinderverse
O Metaversie i różnych jego wizjach jest głośno od kilku tygodni. Do dyskusji dołączyła CEO Tindera, która chce zamazać granice pomiędzy światem online i offline.
Renate Nyborg (Dyrektor Generalna Tindera) na początku grudnia została zaproszona do rozmowy w ramach wideokonferencji Reuters NEXT. W trakcie wywiadu podzieliła się historią związaną z poznaniem jej męża przez Tindera oraz opowiedziała o planach na przyszłość aplikacji.
Platforma od kilku lat rozwija się bardzo dynamicznie niesuatanie wprowadzając nowości. Jedną z nowo zapowiedzianych funkcjonalności ma być własna wirtualna waluta. Ma ona posłużyć do zakupów wewnątrz aplikacji oraz jako system nagradzania użytkowników. Ciągle rośnie również ilości funkcji mających poprawić trafność dobierania osób. A od jakiegoś czasu na platformie pojawiają się czasowe wydarzenia urozmaicającymi korzystanie z aplikacji. Dodatkowo firmie udaje się tworzyć partnerstwa z takimi platformami jak Spotify czy Lyft umacniając swoją pozycję na rynku oraz oferując nowe rozwiązania.
Ne tym jednak nie koniec ambicji twórców. Jak mówi Renate wraz z nagłośnieniem idei Metaverse, chcą oni stworzyć własny wirtualny świat Tinderverse. Celem jest zamazanie się granicy między spotkaniem ludzi w świecie wirtualnym i rzeczywistym. Ma to pozwolić na łatwiejsze poznawanie osób w aplikacji oraz utrzymywanie z nimi kontaktu.
Jak zwraca uwagę Ceo firmy, dla dzisiejszego pokolenia poznawanie ludzi w sieci nie jest niczym dziwnym. Jeżeli wszystko pójdzie po myśli firmy, w najbliższych latach możemy spodziewać się rewolucji interakcji społecznych.