...

BRIEF dociera do polskich firm i ich pracowników – do wszystkich tych, którzy poszukują inspiracji w biznesie i oczekują informacji o ludziach, trendach i ideach.

Skontaktuj się z nami

Stolice i okolice

O współpracy pomiędzy marką miasta, a marką regionu na przykładzie „ŁÓDŹ kreuje” i „ŁÓDZKIE ma pomysł”, a także o realizowanych przez nie działaniach i narzędziach współpracy – opowiada Mateusz Zmyślony, dyrektor kreatywny w Grupie Eskadra.

Każdy region ma swoją stolicę – dla marki Polska jest to marka Warszawa, pełniąca równolegle funkcję stolicy Mazowsza. W Łódzkim stolicą jest Łódź, w Dolnośląskim – Wrocław, w Małopolsce – Kraków, w Śląskim – trochę Katowice, a trochę idea supermiasta Silesia. W Kujawsko-Pomorskim stołeczną funkcję podzielono pomiędzy Bydgoszcz i Toruń, podobnie jak w Lubuskim rzecz ma się z Gorzowem i Zieloną Górą. Pomorskie to z kolei oficjalnie Gdańsk, a w praktyce całe Trójmiasto, Zachodniopomorskie ma prościej ze Szczecinem. Podobnie jak w Łódzkim, Lubelszczyzna ma stolicę we własnej nazwie, bo to przecież Lublin. Ta sama sytuacja – Opolskie z Opolem, Podkarpackie z Rzeszowem, Świętokrzyskie z Kielcami, Podlaskie z Białymstokiem, Warmińsko-Mazurskie z Olsztynem. I jeszcze Wielkopolska z Poznaniem, kolejny związek historycznego regionu z historyczną stolicą. Mamy zatem 16 bardzo różnych par plus jedna narodowa. Sporo tego.

Co z tą współpracą?

Z jednej strony potencjały wcześniej wymienionych par wzajemnie się uzupełniają i praktycznie nie mogą funkcjonować autonomicznie. Z drugiej, urzędy miast stołecznych i urzędy marszałkowskie to odrębne instytucje, budżety i różne cele. Ponadto regiony w zestawieniu z miastami mają inne cechy zarówno jako miejsca na mapie, społeczności, marki postrzegane jako wizerunki, destynacje turystyczne czy oferty biznesowe. Współpraca tych miejsc układa się różnie, często w atmosferze rywalizacji, a  zdarza się nawet, że ciągłego konfliktu. Nigdzie w Polsce nie ma przykładów świadomej, zaplanowanej i pojmowanej strategicznie współpracy marki stolicy i jej okolicy. Pracując nad kampanią „Łódzkie ma pomysł” zadałem sobie, wraz z moim zespołem, pytanie… dlaczego? Doszliśmy do wniosku, że regiony i stolice powinny ściśle i wielopłaszczyznowo współpracować, a ich marki i strategie, zarówno  rozwoju, jak i komunikacji społecznej muszą do siebie pasować i być ze sobą świadomie porównane, wzajemnie ułożone, by mieć większe szanse w rzeczywistości społecznej, gospodarczej i każdej innej.

Należy znaleźć wspólny mianownik

Ze współpracy stolicy i okolicy może rodzić się synergia – komunikacyjna, finansowa, czy wizerunkowa. Postanowiliśmy refleksję tę zastosować w praktyce. W Łódzkiem podeszliśmy do sprawy konstruktywnie i wprost: przeczytaliśmy strategię marki województwa, to samo zrobiliśmy ze strategią marki Łódź. Kreatywna i innowacyjna koncepcja budowania wizerunku miasta – stolicy  i okolicy – na potencjale drzemiącym w ludzkiej pomysłowości, sztuce i designie, zaczęła coraz ładniej układać się z ideą myślenia projektowego (design thinking), zawartą w założeniach marki regionu. Od tego momentu pozostał nam już tylko krok do kampanii „Łódzkie ma pomysł”, będącej syntezą obu kierunków myślenia. Spójność, jaka zrodziła się z tego podejścia, podoba się. Entuzjazm ludzi z całego regionu, zgłaszających się do konkursu „Łódzkie ma pomysł” jest zaraźliwy, a jakość zgłaszanych koncepcji – inspirująca. Nic, tylko rozwijać dalej…

„Łódzkie ma pomysł” to nie tylko hasło

To… prawda, z której zrodziła się nie tylko ciekawa koncepcja na bieżące kampanie komunikacyjne, ale też długofalowe budowanie relacji pomiędzy stolicą i okolicą. Przekłada się to na konkretne działania:

1. Stworzenie pierwszej w Polsce „nakładki strategicznej” miasta i regionu – rodzaj opracowania, pozwalającego na automatyczne zgrywanie współpracy na poziomie myślenia zarówno o rozwoju obu organizmów, jak i metodach kreowania ich wizerunku.

2. Powstanie współtożsamości, a z niej świadomej, twórczej współpracy na wszelkich możliwych polach.

 

Każdy region ma swój własny potencjał

Czas na szersze wnioski. Warto sklasyfikować relacje między stolicą i okolicą, a także „poukładać” mapę Polski. Może z tego powstać harmonijna koncepcja, z której wyniknie minimalizacja niepotrzebnych pól konfliktu pomiędzy miastami i regionami w naszym kraju. Jakie z tego mogą płynąć korzyści? Po pierwsze, specjalizacje w odniesieniu do kierunków rozwoju, inwestycji i budowania wizerunku. Jeśli na Podkarpaciu jest Dolina Lotnicza, błędem jest kopiowanie tego samego pomysłu w innych regionach. Lepiej skupić się na specjalizacji dystryktów w innych branżach. Oczywiście, miasta i regiony mają mnóstwo cech i funkcji, które wszędzie będą się powtarzać. Ale powinny również wiedzieć, czym się wyróżniać, by zwiększyć swoją konkurencyjność, aby świadomie budować nowe tożsamości i wiedzieć, jak inwestować w kapitały twarde – budowle, technologie i miękkie – ludzie, wiedza, by lepiej określać swoje priorytety. Łódzkie już wie jak to robić, ma pomysł. Region i stolica postawiły na przemysły kreatywne, innowacyjną przedsiębiorczość i twórcze myślenie. To fantastyczne pola do rozwoju, permanentna burza mózgów, czysty rozwój. Takie skojarzenia, zarówno dla marki stolicy jak i regionu tworzy ogromny potencjał, na rozwijanie którego istnieją pieniądze z Funduszy Europejskich. Najważniejsze, to mieć wyznaczony kierunek i charakter.

Czas na zmiany

W każdym regionie i jego stolicy może powstać podobny porządek. Powinien powstać. Musi powstać. Prędzej, czy później i tak powstanie. Pytanie brzmi – na co czekać, skoro można przejąć inicjatywę i samemu zająć sobie najlepsze i najbardziej dopasowane do własnych potrzeb kierunki, pomysły i potencjały? Marka Mazowsze sama o sobie mówi, że jest „sercem Polski”. Oczywiście jest to podejście czysto geograficzne, a przecież można mówić o Chopinie, o emocjach powstańczej Warszawy, która woła – „Zakochaj się w Warszawie”. Dla mnie Mazowsze wraz z Warszawą to ciekawa para marek miejsc, które mogą w naturalny sposób postawić na uczucia. A przecież kochać można z wielu powodów… „Tajemnicze” Dolnośląskie bardzo pasuje do Wrocławia z jego klimatem, historią i Eberhardem Mock’iem. Niekoniecznie, do zbyt już jak na Wrocław, banalnego i długo eksploatowanego „miasta spotkań”.

::

© M.studio– Zobacz portfolio

 

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF