Technofobie – sprawdź, czy jesteś uzależniony
Większość z nas bez wstydu przyznaje, że czuje uzależnienie od swoich smartfonów. Taka deklaracja zdaje się dziś niczym zaskakującym. Trudno bowiem nie czuć przywiązania do urządzenia, które jest dla nas komunikatorem, nawigacją, aparatem fotograficznym, portfelem czy odtwarzaczem muzyki w jednym… Kochamy nasze łączniki ze światem – co jednak czujemy, kiedy ich nie ma?
Nomofobia to lęk, który swoją nazwę wziął od skrótu słów „no mobile phobia”. Ludzie cierpiący na to zaburzenie, odczuwają niepokój w momencie, gdy orientują się, że nie mają przy sobie telefonu. Obawa pojawia się także w chwili, gdy smartfon jest poza zasięgiem lub ma rozładowaną baterię. Jak wynika z badań, do odczuwania tego rodzaju lęku przyznaje się niespełna 80 proc. ludzi przed ukończonym 25. rokiem życia. W grupie wiekowej 25 – 34 lat, ów procent wynosi 64.
HPVS [ang. Human Phantom Vibration Syndrome – przyp. red.] to syndrom fantomowych wibracji. Prawdopodobnie każdemu, kto posiada smartfon, zdarzyło się sięgnąć po niego, jak się okazało, bezcelowo. Przyczyn odczuwania wibracji, które w rzeczywistości nie występują, może być wiele. Za jedną z podstawowych uważa się wzmożony stres. Mogą być one także związane z pracą tzw. neuronów lustrzanych, które aktywują się w chwili, gdy widzimy kogoś chwytającego telefon – wtedy odruchowo sięgamy po swój. Prócz odczuwania niemających miejsca drgań, wielu ludzi przyznaje, że zdarza się im również słyszeć dźwięk przychodzących wiadomości lub powiadomień pojawiających się na portalach społecznościowych…
FOMO [ang. Fear Of Missing Out – przyp. red.], a więc strach przed tym, że ominie nas coś istotnego, jest ściśle związany z powyższymi lękami. Kompulsywne przeglądanie komunikatorów i portali wynika z poczucia silnej potrzeby natychmiastowej reakcji na komunikaty, zarówno te skierowane bezpośrednio do nas, jak i te, wymieniane publicznie pomiędzy innymi użytkownikami portali społecznościowych. Wiąże się to nierzadko z zaniedbywaniem obowiązków na rzecz nieustannej kontroli wszystkiego, co ma miejsce w świecie on-line. „Pomocne” w całodobowym nadzorze są mobilne powiadomienia push, które napastują użytkownika drogą wizualną i dźwiękową. To im właśnie w znacznej mierze zawdzięczamy trudności z koncentracją i tendencję do prokrastynacji. Strach przed byciem niedoinformowanym może być tak silny, że pochłaniać będziemy nawet te wiadomości, które nie są dla nas w żaden sposób interesujące czy istotne.