Wyniesione z pandemii nawyki klientów częściej będą firmom szkodzić niż pomagać [BADANIE]
Perspektywa oddalającej się pandemii nie dla wszystkich jest powodem do radości. Jedna trzecia przedsiębiorców obawia się, że przynajmniej część nawyków klientów, wyrobionych w czasie lockdownów, przetrwa i będzie nadal negatywnie wpływać na prowadzone przez nich biznesy. Najczęściej martwią się reprezentanci usług, najrzadziej transportu – wynika z badania zrealizowanego dla Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor wśród mikro, małych i średnich firm. A co do tego, że ponad rok pandemii wywarł trwały wpływ na nasze zachowania, nie ma wątpliwości większość zarówno konsumentów, jak i firm.
Uodpornienie się na Covid-19 nie musi oznaczać powrotu do świata, który pamiętamy przed koronawirusem. Trzy na cztery firmy i trzech na czterech konsumentów jest przekonanych, że w większym lub mniejszym stopniu czas spędzony w dystansie społecznym, z zamkniętymi sklepami, restauracjami, kinami, teatrami czy punktami usługowymi na zawsze odcisnęły piętno na zachowaniach i nawykach społeczeństwa.
Gdy patrzymy na eksplozję sektora e-commerce, który według szacunków ekspertów PMR odnotowuje w Polsce najwyższy wzrost od kilkunastu lat (26 proc. w 2020 r. w porównaniu do roku 2019), wydaje się, że nawet powrót do handlu tradycyjnego nie odwróci pewnych przyzwyczajeń konsumentów. Sprzedaż internetowa w Polsce w 2019 r. warta była ponad 61 mld zł i stanowiła prawie 11 proc. całego handlu detalicznego, a według prognoz w 2025 r. udział ten sięgnie prawie 20 proc.
Wywołane pandemią ograniczenia spowodowały, że ruch w galeriach handlowych w porównaniu do 2019 r. spadł nawet o ponad 80 proc. (kwiecień 2020 r.), a w tym roku po chwilowym optymizmie na początku lutego, gdy frekwencja rok do roku była mniejsza już tylko o 26 proc., pod koniec miesiąca ponownie zbliżała się do spadków o 40 proc. Do zmniejszonego ruchu dochodzą jeszcze np. kłopoty najemców z negocjacjami obniżek czynszów, co wielu skłania do szukania innych możliwości sprzedażowych.
Nie da się ukryć, że zmiany są widoczne gołym okiem zarówno w handlu, coraz częściej odbywającym się w Internecie, czy we wzroście zainteresowania usługami kurierskimi, czy też w usługach masowo przestawiających się na oferty dostępne na odległość. Tymczasem zwykle zmiany, w najlepszym przypadku, nie budzą entuzjazmu, a często powodują obawy i tak też jest tym razem. Spora część przedsiębiorców spodziewa się, że nowe nawyki klientów im zaszkodzą.
Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor
Przy założeniu, że zmienione zachowania klientów, zarówno detalicznych jak i firmowych, zostaną po pandemii na stałe, 30 proc. ocenia, że będzie to miało negatywny wpływ na ich biznes. Co zrozumiałe, obawiają się przede wszystkim firmy usługowe (37 proc.), a w najmniejszym stopniu (22 proc.) transportowe, wśród których są m.in. przeżywający boom kurierzy.
Obecnie połowa sektora MŚP ma obroty niższe niż przed pandemią, ale z wyjątkiem 5 proc. firm, pozostałe liczą, że prędzej czy później uda się im zasypać lukę między obecnymi a dawnymi obrotami. Inne zachowania klientów mogą w tym jednak przeszkodzić lub też zmusić do zmian i dodatkowych inwestycji, na co nie każdy podmiot jest gotowy
Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor
Źródło: BIG InfoMonitor