Kręta droga do sukcesu – czy wychowanie i edukacja w Polsce przygotowują kobiety do roli liderek? [BADANIE]
Blisko 90% ankietowanych, które wzięły udział w badaniu pt. „Kobiety na rynku pracy” przeprowadzonym przez firmę rekrutacyjną People jest zgodne, że kobiety bardzo dobrze sprawdzają się w roli liderek. Badania wskazują też na większą efektywność bardziej kobiecego modelu struktury zatrudnienia.
Potwierdzają to również dane Peterson Institute for International Economics, z których wynika, że jeśli udział kobiet w organach zarządzających wynosi co najmniej 30%, to takie przedsiębiorstwa osiągają lepsze o 6% wyniki finansowe. Tymczasem według Eurostatu, w Unii Europejskiej tylko jedna osoba na trzy zajmująca stanowisko menedżerskie to kobieta (34%), natomiast wśród tzw. „senior executives” odsetek ten wynosi zaledwie 19,3%.
Co sprawia, że wciąż tak niewiele pań zajmuje wysokie stanowiska w firmach, administracji publicznej czy polityce? Ponad 60% respondentek badania „Kobiety na rynku pracy” uważa, że obowiązki opiekuńcze w rodzinie stanowią naturalną przeszkodę w rozwoju kobiecych karier. Według GUS obowiązki rodzinne to druga po emeryturze przyczyna bierności zawodowej kobiet, a prawie 17% czynnych zawodowo pań pracuje w niepełnym wymiarze czasu z powodu opieki nad dziećmi lub innymi osobami. Tylko czy to wyczerpuje temat?
Utrwalone wzorce zachowań
Nie można ignorować względów praktycznych związanych z pełnionymi rolami społecznymi. Jednak wciąż żywa i niezmiennie kontrowersyjna pozostaje dyskusja, czy to środowisko i konwencja społeczna ogranicza kobiety w ich aspiracjach zawodowych. A może wciąż obecne są w nas pewne pozostałości ewolucyjne, według których „zdobywanie i osiąganie” to domena męska, podczas gdy pierwiastek kobiecy łączy się ze współpracą, troską o najbliższych i otoczenie, i czy w tym kontekście można postawić znak równości pomiędzy dążeniami kobiet i mężczyzn?
Odpowiedzi ankietowanych czynnych zawodowo kobiet dają wiele do myślenia. Ponad 60% z nich uważa, że mężczyźni czerpią więcej satysfakcji z pracy zawodowej niż z życia rodzinnego. Przekonanie to wzmacnia się wraz z wiekiem – podczas gdy wśród kobiet w wieku 25-30 lat uważa tak połowa ankietowanych, to wśród kobiet w wieku 46-50 lat jest to już 72%. Tak właśnie utrwalane w drodze zdobywania doświadczenia życiowego i wychowania przekonania dają ciekawą mieszankę społecznych wzorców zachowań, które mogą rzutować na podejmowane wybory życiowe, kierunkować aktywność zawodową kobiet i kształtować ich kariery.
Różnice wpajane od dzieciństwa
W rolach menedżerskich, zarówno kobiety jak i mężczyźni muszą mierzyć się z potężnymi wyzwaniami, rosnącą złożonością i zmiennością otoczenia biznesowego i coraz większą niepewnością. Wiąże się to z ustawicznym podejmowaniem ryzyka, podnoszeniem z porażek i ekspozycją na ocenę. Tu rodzi się pytanie – czy różnice płynące z wychowania, stereotypów i uwarunkowań społecznych nie sprawiają, że kobiety i mężczyźni tak naprawdę grają w zupełnie różną grę?
Dziewczynek nie wychowywano w przekonaniu, że mogą być osobami sprawczymi, o dużym wpływie na otoczenie. Atrybuty, na których od pokoleń budowane są przekonania kobiet dotyczące poczucia ich wartości oraz skutecznych sposobów działania to raczej relacyjność, bezkonfliktowość i dbałość o najbliższych. Dlatego kobiety, także w pracy, czują się bardziej odpowiedzialne, więcej od siebie wymagają i są bardziej skłonne wyręczać innych, w tym swoich podwładnych, rozumiejąc to jako „wsparciowy” element roli menedżerskiej. Co ciekawe, wydawałoby się, że kobiety, mając wspólne doświadczenia, powinny być dla siebie nawzajem największym wsparciem, tymczasem aż 64% ankietowanych przez People uważa, że kobiety w pracy częściej ze sobą rywalizują, niż się wspierają. Jednocześnie kobietom, w miejsce racjonalności koniecznej do podejmowania decyzji, przypisuje się większą emocjonalność i mniejszą odporność, stąd nie do końca ufa się ich kwalifikacjom i kompetencjom, a decyzje są częściej kwestionowane. W ten sposób, kobiety na drodze do sukcesu częściej muszą dostarczać dowody swoich kompetencji – mają do pokonania dodatkową przeszkodę, taką która nie jest znana ich kolegom po fachu.
Co więcej, pomimo tego, że panie w zdecydowanej większości (60% respondentek, w tym 80% z największych miast) nie zgadzają się ze stwierdzeniem, iż większy odsetek mężczyzn na najwyższych stanowiskach wynika z ich wyższych kompetencji, to jednocześnie mniej więcej tyle samo uważa, że mężczyźni mają więcej odwagi w negocjowaniu warunków pracy. Potwierdzenie tej tezy stanowi m.in. wciąż znacząca różnica wynagrodzeń pomiędzy zarobkami kobiet i mężczyzn, która w 2019r. wynosiła w Europie 14,1% (w Polsce 8,5%) na korzyść mężczyzn. Rodzimy GUS wskazuje również, że w Polsce grupy zawodowe, gdzie kobiety stanowią większość to usługi i sprzedaż, stanowiska specjalistyczne i biurowe oraz proste prace. We władzach publicznych, na wyższych stanowiskach urzędniczych i kierowniczych dominują mężczyźni. Jednocześnie wynagrodzenie kobiet piastujących analogiczne role w tym sektorze jest aż o 26% niższe niż u panów (dane GUS za 2018 rok).
„Women shaming” to w Polsce powszechne zjawisko
Droga do sukcesu jest równie wymagająca dla wszystkich, składa się z wielu nieudanych prób, mierzenia się z ryzykiem i porażkami, wiele osób poddaje się na którymś z zakrętów. Ale, czy upragniony szczyt rzeczywiście jest tak atrakcyjny, jak sobie wyobrażamy i czy wygląda tak samo dla kobiet i mężczyzn? Pierwszy mit, z którym boleśnie zderzają się osoby osiągające sukces to taki, że będą cieszyć się powszechnym uznaniem i szacunkiem. Tymczasem im wyżej sięgamy, tym bardziej jesteśmy widoczni, tym więcej ludzi nas ocenia i rozlicza.
Jeśli mamy szczęście otaczać się osobami, które nam kibicują, rozumieją i wspierają, rzeczywiście możemy rozkwitać i odcinać kupony z wypracowanej pozycji. Jednak rzeczywistość nie zawsze jest tak sprzyjająca. Często, niestety, gdy odnosimy sukces i znajdujemy się w miejscu dla większości już niedostępnym, coraz donośniej w naszym życiu zaczynamy słyszeć głos otoczenia, które wcale nie podziela radości z naszych osiągnięć. I tu zarysowują się kolejne wyraźne różnice w odbiorze tej sytuacji prze kobiety i mężczyzn.
Mężczyzna osiągający sukces zawodowy jest raczej powszechnie szanowany w swoim środowisku, a jego rodzina korzysta z płynących z tego faktu benefitów. Nawet jeśli trafia na krytykę, wzmocnienie ze strony najbliższego otoczenia równoważy ten dyskomfort. Przyjrzyjmy się natomiast sytuacji kobiety na eksponowanym stanowisku. Często uruchamiają się stereotypy takie jak: „poświęciła rodzinę”, „za mało kobieca”, „karierowiczka”.
Środowisko, tak zawodowe, jak i najbliższa rodzina, bezceremonialnie potrafi użyć wrażliwych obszarów, aby skutecznie obniżyć jej samoocenę. I tak dla kobiety otwiera się zupełnie nowe pole zmagań, na którym musi znaleźć równowagę – ja-osoba robiąca karierę vs. ja-kobieta. Dla mężczyzn taki dualizm nie istnieje. Mężczyzna szef jest postrzegany jako zdecydowany i stanowczy, kobieta jako… Jak to ujęła Michelle Obama: „Najłatwiej podważyć głos kobiety przedstawiając ją jako jędzę”.
Młode kobiety widzą dla siebie szansę
Mimo wynikających z tradycji nierówności, od pewnego czasu można jednak zaobserwować pewną zmianę postaw. Zapytaliśmy nasze respondentki czy wychowanie i edukacja dobrze przygotowują kobiety do roli liderek. Wprawdzie tylko połowa z nich odpowiedziała twierdząco, jednak osoby ankietowane bardzo różniły się w opiniach w zależności od wieku – w dobre przygotowanie kobiet do roli liderek wierzą w większości najmłodsze uczestniczki rynku pracy (ok. 60%), podczas gdy kobiety w przedziale 31-35 lat zgadzają się z tym stwierdzeniem już tylko w 30%. Taka różnica w opiniach, jak również optymizm młodych kobiet może wskazywać na istotne zmiany zachodzące w wychowaniu i systemie edukacji, wzmacniające w kobietach przekonanie o możliwości łączenia kariery zawodowej z planami osobistymi, a także o powolnym rozluźnianiu tradycyjnych podziałów społecznych.