„Nierówność społeczna ma wiele imion” – jak kryzys wpływa na najuboższych? Analiza Szlachetnej Paczki
Obecny kryzys najczęściej analizowany jest z perspektywy klasy średniej – przyglądamy się wzrostom rat kredytów na mieszkanie czy ”paragonom grozy” z wakacji. Osoby najbiedniejsze, czyli takie, dla których codzienność to walka o przetrwanie, wypadły z narracji inflacyjnej. Nikt o nich nie mówi. Jak obecna sytuacja wpłynie na życie tych, którzy już wcześniej ledwo wiązali koniec z końcem? Szlachetna Paczka zbiera najważniejsze dane oraz statystyki, by zwrócić uwagę na skalę problemu nierówności społecznych i zachęcić do wolontariatu, który może odmienić los wielu osób w potrzebie.
Od miesięcy mówi się o inflacji, o tym, jak wzrost cen produktów i usług wpływa na nasze życie. Jednak ta opowieść dotyczy głównie klasy średniej – mówi Joanna Sadzik, Prezeska Stowarzyszenia WIOSNA, organizatora Szlachetnej Paczki i Akademii Przyszłości. – Życie drożeje, co odczuwa w jakimś stopniu każdy z nas. Jednak w przypadku osób skrajnie ubogich, które na zakupy wybierają się z kilkoma złotymi w kieszeni, nawet najmniejsze wzrosty cen tak podstawowych produktów jak chleb, mleko czy masło, robią ogromną różnicę. Takich osób, które balansują na granicy minimum egzystencji, jest w Polsce aż 1,5 mln. Dzięki naszym wolontariuszom możemy im pomóc!
Chcesz pomóc najbardziej potrzebującym? Wejdź na www.superw.pl i zostań wolontariuszem.
Wzrost cen, a sytuacja najuboższych
W 2021 r. skrajne ubóstwo dotyczyło 4,2% Polaków. To oznacza, że około 1,5 mln mieszkańców naszego kraju miało na przeżycie mniej niż 692 zł miesięcznie. Tymczasem 2022 rok przynosi znaczny wzrost kosztów życia. Płacimy więcej za towary i usługi konsumpcyjne (wzrost o 15,6% w lipcu 2022 roku w porównaniu do analogicznego miesiąca ubiegłego roku), rosną koszty za użytkowanie mieszkania/domu i nośniki energii (wzrost o 25,3%) czy koszty związane z transportem (wzrost o 27,7%).
Drożeje także żywność. W sieciach najpopularniejszych supermarketów w Polsce chleb zdrożał nawet o złotówkę. Jeszcze w marcu za kartonik mleka mogliśmy wydać 2,37 zł, a już w kwietniu – 3,23 zł. Kubeczek śmietany 200 g jeszcze w maju kosztował 1,69 zł, a w tym samym markecie po dwóch miesiącach – 1,99 zł. Wzrost cen widać gołym okiem.
Pełną treść analizy wykonanej przez Szlachetną Paczkę znajdziesz na: www.szlachetnapaczka.pl/aktualnosci/nierownosc-spoleczna-ma-wiele-imion-analiza-szlachetnej-paczki/
Najbardziej dotkliwie wzrost cen odczuwają najubożsi. Jeżeli samotnej pani Elizie w 2021 roku po opłaceniu rachunków pozostawało na przeżycie miesiąca 28 zł, to jak poradzi sobie dziś?
Dla takich osób szalejąca inflacja to nie wzrost ceny za dorsza serwowanego w nadmorskich restauracjach podczas wakacyjnego urlopu. To kwestia przetrwania – widmo głodu i życia w zimnie.
„Nierówność społeczna ma wiele imion”
Pani Ewa utrzymuje się z niewielkiej emerytury. Teraz, po podwyżkach, w jej portfelu zostaje 167 zł na przeżycie miesiąca. „Dla oszczędności zaczęłam gotować same zupy, a tu warzywa też podrożały”.
Pan Andrzej po amputacji nogi nie może pracować. „Marzy mi się wymiana nieszczelnego okna. Jeszcze przed zimą” – mówi mężczyzna. Niestety pieniędzy wystarcza ledwie na jedzenie i lekarstwa, dodatkowy wydatek nie wchodzi w grę.
Nierówność społeczna ma wiele imion. Może być skrajnym ubóstwem, wzrostem cen i kosztów utrzymania, mniejszymi szansami rozwoju. Ale może nosić też konkretne imiona osób takich jak pani Ewa czy pan Andrzej, którzy walczą o przetrwanie – każdego dnia.
Poniżej granicy minimalnej egzystencji, czyli w sytuacji bezpośredniego zagrożenia dla psychofizycznego rozwoju człowieka, znajdują się najczęściej rodziny z co najmniej trójką dzieci oraz gospodarstwa z osobami dotkniętymi niepełnosprawnością. Aż 60% rodzin włączonych do programu w 2021 r. borykało się z chorobami czy niepełnosprawnością. 30% rodzin stanowili samodzielni rodzice, 28% – osoby starsze i samotne.
Choroba, niepełnosprawność, samodzielna opieka nad dziećmi – skrajnie ubodzy często nie mają możliwości szybkiej i samodzielnej poprawy swojej sytuacji. Dodatkowo pensje czy świadczenia, takie jak zasiłki, rosną w znacznie wolniejszym tempie niż ceny lub nie rosną wcale. By najbardziej potrzebujący otrzymali wsparcie w ramach Szlachetnej Paczki, potrzebni są wolontariusze. Organizatorzy poszukują ponad 11,5 tys. chętnych z całego kraju. To od liczby wolontariuszy zależy, do ilu rodzin w potrzebie uda się dotrzeć z pomocą w nadchodzącej edycji Szlachetnej Paczki. Każdy wolontariusz to szansa na zmianę w życiu trzech rodzin.
Wolontariat jako sposób na wyrównywanie szans
Obecny kryzys może pogłębiać problem nierówności społecznych w naszym kraju. Wolontariat w Szlachetnej Paczce to sposób na wyrównywanie szans – to dzięki wolontariuszom mądra, dopasowana do potrzeb pomoc trafia do tych, którzy najbardziej jej potrzebują.
Wolontariusz Szlachetnej Paczki dociera do rodzin w trudnej sytuacji materialnej, pozna
je ich historię i potrzeby, a następnie tworzy opis rodziny, który trafia do internetowej bazy. To dzięki niej darczyńcy mogą poznać historie potrzebujących i zorganizować pomoc skrojoną na miarę, która trafia do wybranych rodzin w tzw. Weekend Cudów.
– Nie nawołujemy do zmiany od razu świata – mówi Joanna Sadzik. – Będąc wolontariuszem Szlachetnej Paczki, masz wpływ na życie konkretnych osób w potrzebie, które mieszkają w Twojej lokalnej społeczności. Niosąc im mądrą, dopasowaną do potrzeb pomoc, uruchamiasz zmianę społeczną w swoim najbliższym otoczeniu.
Bądź nowym startem dla tych, którzy potrzebują wsparcia. Wejdź na www.superw.pl i zostań wolontariuszem Szlachetnej Paczki lub Akademii Przyszłości.