Toruński Smart Space chce wyskalować polskie startupy

Toruński inkubator startupów Smart Space organizuje program akceleracyjny SCALE, który ma pomóc polskim firmom zrobić międzynarodową furorę. Łukasz Ozimek, szef Smart Space, wyjaśnia na czym polega ten program i pokazuje, że operując z Torunia można robić globalny biznes.

Na przyciągnięciu jakiego typu startupów Wam, czyli organizatorom programu SCALE, najbardziej zależy?

Nastawiamy się głównie na projekty z obszarów big data, SaaS i mobile, czyli takich, które działają w obszarze analizy danych, aplikacji mobilnych lub tworzą oprogramowanie dostępne jako usługa za pomocą chmury obliczeniowej. Wybraliśmy te trzy, ponieważ inkubator Smart Space jesteśmy częścią EXEA Data Center, nowoczesnego centrum przetwarzania danych, które powstało w Toruniu. Posiadamy duże możliwości wsparcia technologicznego oraz tego typu firmy wpisują się w plany rozwoju jakie sami posiadamy. Nie zamykamy się także na inne projekty, ale te stanowią dla nas priorytet.

Jesteśmy konkretni. Projekty muszą być skalowalne. Nie nastawiamy się na gotowe produkty, ale muszą być w fazie alpha lub wczesna beta – coś więcej niż idea na kartce papieru. Nie może to być „one man show”, tzn. musi być zespół minimum 2-3 osób, które wnoszą uzupełniające się kompetencje do projektu. Nie ma dla nas znaczenia czy będzie to grupa znajomych czy już działająca i zarejestrowana firma.    
 
Dlaczego uważacie, że potrzebny jest ten program? Czegoś, a jeśli tak to czego, brakuje polskim startupom?

W naszej opinii trzech rzeczy: wiedzy, narzędzi i mądrego finansowania. Wszystkie trzy chcemy dostarczać za pomocą programu SCALE. Analizując inne programy, tak polskie, jak i zagraniczne, doszliśmy do wniosku, że na naszym rynku brakuje programu akceleracji, który łączyłby w sobie wszystkie najlepsze cechy tych krótkich, kilkudniowych, jak i wielomiesięcznych. Postanowiliśmy wypełnić tę lukę, przede wszystkim skupiając się przy tym na jak najsilniejszym wsparciu dla projektów, w które zainwestujemy.

Jakie macie plany wobec „absolwentów” programu?

SCALE składa się z dwóch etapów. Pierwszy to pięć dni bardzo intensywnych warsztatów, po których dopiero wyłonimy projekty, w które przejdą do drugiego etapu programu i w których zainwestujemy 75 000 zł na start. Ci pomysłodawcy otrzymają od nas także bardzo szerokie wsparcie w zakresie tak mentoringu, jak i zaplecza innowacyjnych narzędzi do rozwoju technologicznego startupu. Bardzo często pomoc ze strony akceleratora kończy się na funduszach i okazjonalnych spotkaniach. Chcemy, żeby w naszym wypadku wyglądało to inaczej. Oczywiście nie zamierzamy narzucać komuś swojej woli, patrzeć nieustannie przez ramię, ale chcemy by startupowcy czuli, że jest wiele rzeczy, w których możemy im pomóc.

Co wyróżnia Wasz program na tle innych akceleratorów i inkubatorów?

Jak wspomniałem – przede wszystkim szeroki zakres wsparcia w okresie poinwestycyjnym. Każdy startup, w który zainwestujemy otrzyma na sześć miesięcy dostęp do siatki ponad 30 najlepszych mentorów: od właścicieli startupów, które odniosły sukces przez reprezentantów wysokich szczebli korporacyjnych po inwestorów z topowych polskich funduszy jak Innovation Nest, SpeedUp, Satus Venture czy Hub:raum.

Drugą rzeczą, którą dajemy jest dostęp na pół roku do szeregu nowoczesnych narzędzi do rozwoju biznesu. Nasze inwestycje będą mogły pracować w środowisku technologicznych projektów w kreatywnych przestrzeniach inkubatora Smart Space, korzystać z infrastruktury EXEA Data Center, otrzymają produkty i narzędzia Microsoftu, IBM, ale także Brand24, Sotrender czy Usabilitytools. Zadbaliśmy o to, by mieli możliwość skorzystania ze świetnych usług, dzięki którym będą mogli skupić się na pracy i rozwoju, a otrzymane środki przeznaczyć na inne działania.

Jak wygląda scena startupowa w Toruniu?

Jest na fali wznoszącej! Dwa lata temu jeszcze praktycznie nie istniała. Potem pojawił się pierwszy barcamp – SIM Toruń stworzony i rozwijany przez Artura Jabłońskiego, a ostatnio także takie wydarzenia jak TEDx Toruń – wkrótce po nich kolejne, dedykowane konkretnym tematom spotkania, jak np. Grupa Toruń JUG i inne.

W Smart Space staramy się być motorem napędowym sceny. Organizujemy konferencje, comiesięczne spotkania branżowe pod nazwą OpenBETA czy lokalne edycje globalnych wydarzeń jak Startup Weekend Toruń, którego kolejna edycja już w maju. Wiele jest do zrobienia, jesteśmy nieco za większymi ośrodkami, ale to tylko kwestia czasu. Najważniejsze, że pojawia się coraz większa liczba projektów i osób chętnych do działania. To nas napędza do działania.

Czy operując z Torunia można zrobić globalny biznes?

Globalny biznes można zrobić z dowolnego miejsca w Polsce czy na świecie. Zdalnie można załatwić mnóstwo rzeczy: od znalezienia współpracowników po działania reklamowe. Zespoły coraz częściej są międzynarodowe i operują na kilku kontynentach. Mniejszy ośrodek, taki jak Toruń, paradoksalnie może nie być wadą a zaletą ze względu na dużo mniejsze koszty, co w początkowej fazie jest dla startupu kluczowe. Wystarczy poczytać, ile projektów wykończyły przenosiny do Doliny Krzemowej czy większego ośrodka. Nie bójmy się mniejszych, wystarczy poczytać Startup Communities Brada Felda, by się o tym przekonać.

Magazyn „Brief” objął program SCALE patronatem. Więcej szczegółów na stronie www.scale.smartspace.io/

Brief.pl - jedno z najważniejszych polskich mediów z obszaru marketingu, biznesu i nowych technologii. Wydawca Brief.pl, organizator Rankingu 50 Kreatywnych Ludzi w Biznesie.

BRIEF