Trendy na 2025, czyli jest się na co przygotowywać!

trendy konsumenckie marketingowe reklamowe 2025

Jedni zestawienia trendów na nowy rok czytają z wypiekami na twarzy, inni uważają je za wróżenie z fusów. W naszym przypadku to bardzo ważna synteza tego co dzieje się na świecie na wielu płaszczyznach, znajdowanie powiązań między tymi wydarzeniami, wyciąganie wniosków, opisanie tego jak przenika się świat technologii, polityki, gospodarki, psychologii i wielu innych.

To, co opracujemy na przełomie roku jest drogowskazem dla nas, dla naszych klientów. Jest szansą na bycie o krok przed innymi. Dlaczego trendy, o których przeczytasz poniżej i ich rozwinięcia, które będą się cyklicznie pojawiać na Brief.pl, są inne? Co je wyróżnia?

Po pierwsze nie są to trendy wyłącznie reklamowe czy marketingowe. Te same w sobie są nudne jak przysłowiowe flaki z olejem. Znajdziesz je w większości innych opracowań, czy przeglądają posty marketingowych guru na LinkedIn. Nasze trendy są bardziej konsumenckie i mają za zadanie pokazać jak zachowywać się będą konsumenci, a nie marketerzy czy tech-entuzjaści. Więc sorry, ale o AI będzie mało.

Po drugie szukamy rzeczy nieoczywistych, zaskakujących. Czasami wręcz kontrowersyjnych i ciężkich do przełknięcia. Nie boimy się pisać o trendach, które podzielą społeczeństwo i o tym jak je wykorzystać do promocji swojej marki.

A po trzecie to od lat się nimi zajmujemy, spisujemy, dyskutujemy i sprawdzamy czy rzeczywiście się spełniły. We wspomnianych wcześniej rozwinięciach każdego trendu będziemy się odnosić do trendów, które widzieliśmy w poprzednich latach. Warto tutaj nadmienić, że różne trendy mają różną dynamikę – niektóre z nich dojrzewają bardzo wolny, by nagle ostro wystrzelić do góry. Inne rozwijają się w równym tempie przez wiele lat. Nie ma trendów, które trwają od początku do końca roku i są zastępowane przez inne.

Podnieśliśmy sobie też poprzeczkę i staramy się wyłapać trendy, które są na początku swojego rozwoju. To dość ryzykowne, bo łatwo się pomylić. Z drugiej strony mamy jednak w ReBrain dosyć dobrą intuicję jeśli chodzi o łączenie kropek 😉

Czy jesteś już gotowy wejść do wagonika kolejki górskiej, która przewiezie Cię po naszych trendach? W dalszej części przeczytasz wprowadzenie do trendów, które systematycznie będziemy publikować  na Brief.pl w bardziej rozbudowanej formie.

Konsument hedonista

Kupujemy rzeczy w konkretnym celu i ze świadomą intencją zakupową.. Jest nim nasz rozwój, poprawa wyglądu, zdrowia, atrakcyjności. Czasami samo podążanie do tego celu i zakup produktu czy usługi już nam wystarcza.

Świat się będzie bardzo mocno zmieniał do 2030 roku, a te zmiany będą jeszcze bardziej napędzały hedonizm i chęć polepszeniu samego siebie. Już teraz obserwujemy wzrosty w niektórych kategoriach produktów, półki pełne są produktów z dużą zawartością białka, siłownie są pełne ludzi, kult wyglądu wypiera kult mądrości.

Ten trend uznajemy za główny, najbardziej znaczący ze wszystkich, ale też najbardziej rozbudowany i składający się z wielu wątków. Niektóre z nich sięgają bardzo głęboko w naszą psychikę, pobudzają emocje. Jest to trend, który przy pewnych wydarzeniach (dosyć prawdopodobnych) może nagle mocno wystrzelić do góry! Czy Ci się podoba czy nie, hedonistyczny i nihilistyczny konsument będzie coraz bardziej znaczący.

Cały trend przeczytasz na w artykule „Zrób mi dobrze marko, czyli o konsumentach hedonistach„.

Marketer na bezrobociu

Specjaliści od marketingu i reklamy nie będą potrzebni. Rola tych zawodów drastycznie spadnie, za co większość będzie obwiniała między innymi sztuczną inteligencję czy na przykład kolejny kryzys gospodarczy na świecie. Ale winni jesteśmy sami sobie. Przez lata nie potrafiliśmy zbudować prestiżu wokół naszej wiedzy czy umiejętności. Wpuszczaliśmy do siebie osoby bez weryfikacji ich potencjału, a dyskurs na tematy związane z marketingiem i reklamą sami postawiliśmy na tej samej półce co dyskusje na temat polityki czy piłki nożnej.

Marketingiem zaczęli coraz częściej zajmować się influencerzy i radzą sobie z tym nie najgorzej. Bo marketing i reklama na poziomie podstawowym, podobnie jak piłka nożna jest dziedziną dziecinnie prostą. My z tej piaskownicy w większości nie wyszliśmy, a sztuczna inteligencja nas w niej już uwięziła na stałe.

Wspomniany wcześniej, ustępujący kult mądrości i wiedzy jeszcze bardziej pogrąży marketerów oraz specjalistów od reklamy.

W poszukiwaniu lokalności, oszczędności i wspólnoty

Katastrofy naturalne, coraz droższe koszty życia, najmu czy kupna mieszkania zmuszą coraz więcej osób do podróży. Sytuacja gospodarcza, ekonomiczna sprawią, że nasze DNA znowu nas cofnie o kilka tysięcy lat i zmusi do życia w małych społecznościach, które zapewnią przetrwanie. Może nie przetrwanie jeśli chodzi o życie, ale przetrwanie naszego sposobu życia, konsumpcjonizmu, do którego przywykliśmy.

Więcej rzeczy będziemy robić w grupach, wzajemnie się wspierać. Niemal jak duże korporacje w ten sposób będziemy szukali oszczędności naszych zasobów takich jak czas i pieniądze. Samotność będzie nowym luksusem, samotność będzie premium. Dobrą nowiną jest ta, że marki mogą łatwo się w tym odnaleźć.

Koniec mediów jakie znamy

To proces, o którym mówi się już od pewnego czasu. Młodsze pokolenia informacji nie czerpią z uznanych koncernów czy serwisów informacyjnych. Te olbrzymy bardzo mocno tracą grunt pod nogami. Jak to zazwyczaj bywa upadek zaczyna się w momencie gdy jesteśmy u szczytu i nie widzimy zagrożeń, które rozwijają się gdzieś na dole. Gdy już je dostrzeżemy jest zazwyczaj za późno.

Powiedzmy sobie wprost – informacja przestała być wartościowym produktem w dobie mediów społecznościowych, nikt nie ma na nią wyłączności. Stała się powszechna. Nie da się na niej zarobić. Modele biznesowe oparte o liczbę wyświetleń czy użytkowników przez lata zostały wyżyłowane i wyciśnięte do granic możliwości. Dla większości jest już za późno nawet na koło ratunkowe w postaci płatnych treści i modeli subskrypcyjnych.

Algorytmy pożrą swój własny ogon

Gloryfikowana sztuczna inteligencja powoli sama się zapędza w pułapkę. Istotą ewolucji i rozwoju gatunków są… błędy w powielaniu DNA. AI działa na bezpiecznych zasadach, coraz rzadziej będzie się mylić. Nie ma w sobie pierwiastka szaleństwa, zaskoczenia, a co za tym idzie kreatywności.

Pierwszy sygnał płynie z serwisów społecznościowych oraz contentowych takich jak TikTok czy Netflix. Zamykają nas w bańkach, które stają się po prostu dla nas nudne. To nie leży w naturze człowieka. „Bezpieczne” podpowiedzi kolejnych postów na Instagramie, seriali na Netflix czy wideo na TikToku zaczynają nas czasami wręcz irytować. Oczywiście części społeczeństwa będzie to odpowiadało, ale pozostali przejrzą na oczy i zaczną poszukiwać nowych treści, emocji czy doznań na własną rękę. A to może ich pchnąć do hedonizmu. W ten sposób jak mityczny wąż Uroboros łapiemy zębami własny ogon i wracamy do pierwszego trendu 😉

Dehumanizacja marketingu – antytrend

Marketerzy piszący o trendach na 2025 rozpisują się o wykorzystaniu AI w prowadzeniu marketingu, tworzeniu przekazów marketingowych. Piszą o tym jak bardzo zmieni to pracę marketera, jak ją ułatwi. Tymczasem wielkie firmy badawcze piszą o tym, że użytkownicy internetu tracą zaufanie do treści umieszczonych w sieci właśnie przez mnożenie się treści tworzonych przez AI. Konsumenci nie chcą treści od AI. Mają wtedy poczucie, że ktoś kradnie ich czas (który poświęcają na konsumpcję treści) i nie daje nic w zamian. Przykładem tego jak konsumenci podchodzą do treści AI może być reakcja społeczności na informację, że OFF Radio Kraków „zatrudniło” troje dziennikarzy AI, którzy mają zastąpić prowadzących programy. Doszło nawet do tak absurdalnej sytuacji, że „dziennikarka” AI zrobiła wywiad z Wisławą Szymborską, ożywioną dzięki AI.

Gorączka Złota 2025

Ludzie nie wierzą już, że można coś osiągnąć ciężką pracą. Widzą młodych ludzi, którzy “tańczą do telefonu” i mają z tego pieniądze. Ludzie zaczynają myśleć, jak pójść na skróty. Zaczynają wyznawać filozofię Ferdynanda Kiepskiego “Co by tu zrobić, żeby zarobić, ale żeby się nie narobić”. Najchętniej w ogóle by nie pracowali lub pracowali tylko kilka godzin tygodniowo, a resztę czasu spędzali na zabawie. Odbija się to na gospodarce. Widać to bardzo wyraźnie na przykładze branży gastronomicznej. Nie ma chętnych do pracy na kuchni oraz na kelnerce, więc biznesy gastronomiczne nie są w stanie zebrać pełnej kadry na 2-3 zmiany. Uciekają wtedy w rozwiązania pośrednie – tylko na dowóz albo tylko lunch (1-2 dania do wyboru), co z kolei powoduje, że gości mają mniej, więc nie są w stanie się utrzymać i ostatecznie padają.

Na gorączce złota w USA najbardziej dorobiły się firmy, które sprzedawały kilofy i inny sprzęt niezbędny do wydobycia kruszcu. Sprzedawały marzenia o byciu bogatym szybko i łatwo. Również tutaj marki mają spore pole do popisu. Niektóre kategorie produktów czy usług już sprzedają kilofy. Które? Co możesz sprzedać oprócz kilofu? O tym przeczytasz w rozwinięciu tego trendu.

 

W rozwinięciu powyższych trendów bardziej zagłębimy się ich uzasadnienie, podanie przykładów, badań czy raportów na ich potwierdzenie, ale również wskażemy jak możesz je zrealizować, aby pomóc swojej marce. Podpowiemy co zrobić, aby „wstrzelić” się w trendy, a nie przestrzelić jak to dzieje się z wieloma markami, które podążają ślepo za nimi w myśl poprawności politycznej, społecznej i inkluzywności.

Trendy przygotowaliśmy po analizie setek stron podobnych publikacji i badań pochodzących od największych agencji badawczych czy firm doradczych. Wiemy, że zapewne nie będziesz miał czasu Drogi Czytelniku z nimi wszystkimi się zapoznać, dlatego też nasze trendy możesz traktować jako swoiste zestawienie wniosków i podsumowanie.

Następne lata zdecydowanie będą… hmmm… ciekawe. Podskórnie czujemy, że zmiany będą znaczące, szeroko zakrojone i złożone z wielu płaszczyzn czy czynników. Połapanie się w tym wszystkim będzie wymagało od nas zmiany myślenia, większej otwartości oraz odwagi.

Chcesz porozmawiać z nami o trendach? Widzisz inne trendy, które Twoim zdaniem będą miały istotny wpływ na biznes od 2025 roku?
Odwiedź naszą stronę i napisz do nas: Rebrain.pl

Powyższy materiał i serię trendów na 2025 rok przygotowali: Kamil Mirowski oraz Artur Roguski.

 

Nie boimy się odważnych pomysłów. Wierzymy, że w marketingu trzeba mieć skupienie na potrzebach Klientów i odwagę, by wychodzić poza granice komfortu. Jednocześnie nigdzie nie chcemy wchodzić bez wcześniejszego rozpoznania terenu. Analiza obecnej sytuacji, wywiad z Klientem, pozyskanie istotnych informacji o stanie obecnym, a często nawet rozbudowane badania rynku to działania od których chcemy zaczynać i które będą determinowały dalszy battle plan.

Rebrain