„Wisła Kraków w sumie lubi Cracovie, ale nie wie jak zagadać…”
Ciągle nie mogę zapomnieć, jak dobrym doświadczeniem była dla mnie debata: "Już starożytni przewidzieli, że pokolenia "Z"i "Alfa" zniszczą kulturę i cywilizację".
Poruszyliśmy temat, który krwi w każdym z nas… codziennie w pracy, w kinie, w parku, na ulicy, w sklepie spotykamy ludzi, którzy różnią się od nas wiekiem, czasami nawet o wiele lat… O problemach i konfliktach wynikających z różnicy pokoleń istniały zawsze. Już starożytni obawiali się, że ich dorobek zniszczą nowe pokolenia. Moje pokolenie miało przyczynić się do zniszczenia świata bo przecież Woodstock, dzieci kwiaty, rewolucja seksualna, Beatles…
Dziś jednak jesteśmy świadkami dużo większej zmiany międzypokoleniowej. Przyczyny to: rewolucja w zakresach komunikacji, środków przekazu, sposobu pozyskiwania informacji oraz rewolucja technologiczna w kontaktach międzyludzkich.
Spotkanie odbyło się w czasie jednego z comiesięcznych spotkań śniadaniowych – #eksperci, na które w ramach 12. edycji rankingu 50 Najbardziej Kreatywnych Ludzi w Biznesie zapraszamy do Food Town fabryce Norblina.
Wnioski:
- „Nihil novi” – prawdopodobnie to właśnie dzięki temu, że następujące po sobie pokolenia dostrzegają zarówno, nowe możliwości jak i błędy, popełniane przez poprzednie pokolenia mamy do czynienia z rozwojem w ogóle
- Obie strony – pozornego tylko konfliktu – powinny zrozumieć, że potrzebują siebie nawzajem i po prostu „wyciągnąć do siebie rękę” (na filmie zobaczycie ten „historyczny moment międzypokoleniowego podania sobie rąk” ;
Najbardziej obrazowo wnioski z naszej debaty podsumowuje to zdjęcie: