5 x Polska – jak budować markę kraju zamiast tylko ją promować (wideo)
14 lipca 2011 roku (sic!) w budynku Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie, pod patronatem Pierwszej Damy Anny Komorowskiej, zainaugurowaliśmy program „5 x Polska” – inicjatywę Brief for Poland. To był ważny moment nie tylko dla naszego projektu, ale też dla dyskusji o tym, czym tak naprawdę powinna być strategia marketingowa Polski.
Od lat obserwuję, jak w Polsce mówi się o „promocji kraju”. Celowo używam słowa „mówi się”, bo mam z tym określeniem poważny problem. Uważam, że zamiast promocji, Polska potrzebuje marketingu — podejścia opartego na produkcie, strategii, spójnych działaniach i mierzalnych celach. Dlatego w 2011 roku powstał program „5 x Polska” — jako najdojrzalsza faza projektu Brief for Poland. Zaproponowaliśmy wtedy pięć obszarów, które uznaliśmy za kluczowe dla zbudowania autentycznej, silnej marki Polski.
Dlaczego „marketing Polski”, a nie „promocja Polski”?
Promowanie czegoś, czego jeszcze nie ma, przypomina zamawianie kampanii reklamowej na samochód, który jest dopiero na deskach kreślarskich. Przez lata Polska była obecna w mediach światowych dzięki naszym sportowcom, artystom, wydarzeniom kulturalnym, turystycznym czy politycznym. Ale to wszystko było często chaotyczne, niespójne, nieprzekonujące.
Naszym celem było uporządkowanie tej energii. Pokazaliśmy, że aby Polska była atrakcyjna dla inwestorów, turystów, studentów i pracowników — musi najpierw stworzyć realny „produkt”. A dopiero potem można go skutecznie komunikować.
Pięć filarów „5 x Polska”
Podczas konferencji na Giełdzie przedstawiłem program, którego współautorem był m.in. José Filipe Torres — wybitny ekspert od marek narodowych, który wtedy współpracował z Ministerstwem Gospodarki przy budowie marki polskiej gospodarki.
Oto pięć kluczowych obszarów, które wskazaliśmy:
-
Partnerstwo publiczno-prywatne – politycy, urzędnicy i przedsiębiorcy powinni współpracować na rzecz mieszkańców, biznesu i wizerunku miejsca, zamiast działać w osobnych światach.
-
Mali i średni przedsiębiorcy – to oni tworzą „krwiobieg” gospodarki, generując w wielu krajach nawet 60–80% PKB. Potrzebują jednak mądrego wsparcia, edukacji i programu, który pomoże im rozwijać biznes zgodnie z zasadami rynkowymi.
-
Uczelnie wyższe – szkoły wyższe, zwłaszcza ekonomiczne, muszą bliżej współpracować z biznesem, aby kształcić absolwentów gotowych do pracy w realnych warunkach gospodarczych.
-
Jakość życia – zmiana otoczenia i infrastruktury, która realnie wpływa na to, jak się żyje w Polsce, a nie tylko na to, jak o niej mówimy.
-
Promocja – tak, nadal jest potrzebna, ale rozumiana jako ostatni etap. Gdy już mamy produkt, możemy go uczciwie i skutecznie komunikować — w turystyce, kulturze, sporcie, polityce.
Wnioski
Podsumowując: zamiast chaotycznych kampanii i akcji wizerunkowych, potrzebujemy spójnej, przemyślanej strategii marketingowej. Takiej, która opiera się na realnych osiągnięciach, mocnych stronach i autentycznych wartościach. Dopiero wtedy promocja będzie skuteczna i prawdziwa.
Polsce nie jest potrzebna „promocja” w tradycyjnym rozumieniu tego słowa. Polsce potrzebny jest marketing Polski — z wykorzystaniem wszystkich narzędzi marketingu miejsc: trade, tourism, talent.
